fot. Maciej Nowicki
Wyniki tegorocznego konkursu Polskie Korki potwierdzają, że Grzegorz Runowski zna się na rieslingu jak mało kto. Ma jednak też rękę do innych odmian.
Maciej Nowicki
W czasie jednej z naszych pierwszych rozmów Grzegorz Runowski, prowadzący wspólnie z żoną Agnieszką lubuską Winnicę Marcinowice, powiedział: „Gdyby nie istniał riesling, nie wiem co bym zrobił”. Na szczęście jednak riesling istnieje, a ten akurat producent doskonale wie, jak go wykorzystać.
Dobry plan to podstawa
Runowski to jeden z tych przedstawicieli nowego rodzimego winiarstwa, o których bez cienia wątpliwości można napisać: perfekcjoniści. Jeszcze zanim zasadził pierwsze krzewy, sięgnął do map z archiwum miejskiego w Krośnie Odrzańskim, sprawdzając lokalizacje przedwojennych – w tamtych czasach niemieckich – winnic, badając, czy którąś z takich działek można jeszcze kupić.
W ten sposób w 2016 roku pozyskał dwuhektarową parcelę w Marcinowicach, którą przez dekady porastały samosiejki. Dziś to jedna z najpiękniej położonych, ale i najbardziej stromych polskich winnic. Roztacza się z niej imponujący widok na zakole Odry, a wśród uprawianych odmian znajdziemy nie tylko rieslinga, ale i gewürztraminera, pinot blanc czy pinot noir. Na wina z tych odmian producent od razu miał precyzyjny plan stylistyczny.
Wachlarz możliwości
Już w debiutanckim roczniku (2019) wrażenie zrobił riesling z wyższym cukrem resztkowym. Z czasem dołączyły do niego inne wydania tego szczepu. Dziś Marcinowice winifikują rieslinga aż na pięć (!) różnych sposobów: od musującego wytwarzanego metodą tradycyjną (aktualnie na osadzie dojrzewa kolejny rocznik), przez wersję wytrawną, półwytrawną i późny zbiór, po botrytis, czyli wino powstające z gron porażonych szlachetną pleśnią.
W ofercie znajdziemy też wytrawne gewürztraminera i pinot blanc, a także dwie interpretacje pinot noir: z klonów niemieckich i francuskich (o czym szerzej w poniższych recenzjach). Gdy pozwala na to obfitość zbiorów, do tego zestawu dołącza też blanc de noir powstający z tego ostatniego szczepu. W roczniku 2022 było to zresztą wino, którego cały nakład wyprzedał się jeszcze we wrześniu 2023 roku, w czasie zielonogórskiego Winobrania.
Czas ma znaczenie
Podczas tej imprezy producent zaprezentował całe swoje nowe (i aktualne) portfolio, a ja miałem okazję spróbować jego win po raz pierwszy. Runowscy świetnie wykorzystali potencjał dobrego dojrzałego rocznika 2022 i złotej polskiej jesieni, która pozwoliła, by grona dojrzewały praktycznie do końca października.
Niektóre wina z Marcinowic robiły wrażenie od samego początku, m.in. gewürztraminer czy riesling półwytrawny. Inne dopiero się rozpędzały, by właściwą prędkość osiągnąć pół roku później. Ponowna degustacja na początku marca pokazała, jaki potencjał w nich drzemał.
W czasie konkursu Polskie Korki (pełną relację znajdziecie tutaj), producent otrzymał aż dwa wyróżnienia: Brązowy Korek za Rieslinga Wytrawnego 2022 i Srebrny Korek za Rieslinga Późny Zbiór 2022. Była to też okazja, by powrócić do pozostałych dostępnych jeszcze win. Oto efekty degustacji.
88 Pinot Blanc 2022
Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, najmłodsze aromatycznie w momencie debiutu wino producenta, nabrało krzepy. Świetnej jakości żółty owoc (jabłko, gruszka), trochę kwiatów, moreli i ziół, dobra struktura, złapana w punkt kwasowość. I wciąż potencjał na dalszy rozwój.
89 Gewürztraminer 2022
Win z tej odmiany powstaje w Polsce coraz więcej, rzadko jednak mają tak charakterny wytrawny styl. To wino pełne odmianowych aromatów – obecne są nuty dojrzałego czarnego brzu, białych kwiatów i cytrusów; jest i solidna porcja przypraw z gałką muszkatołową na czele. W roczniku 2022 wino zyskało dodatkowo na strukturze, a jego złożonością będzie można się cieszyć przez kolejnych kilka lat.
90 Riesling Wytrawny 2022
Wszystko potoczyło się tu zgodnie z przewidywaniami. Wytrawna wersja rieslinga, nieco pozamykana aromatycznie w momencie debiutu, rozwijała się właściwie z każdym miesiącem, czego efektem było zasłużone wyróżnienie w konkursie Polskie Korki. Dziś to riesling pełną gębą: z nutami cytrusów, zielonego jabłka, moreli i szałwii. Jest też fajna cytrusowa kwasowość i trochę mineralnego sznytu w finiszu. To jedno z win, które z pewnością odłożyłbym do piwniczki.
89 Riesling Półwytrawny 2022
Jego nazwa może być dla niektórych myląca – poziom cukru resztkowego i kwasowości jest tu bowiem praktycznie identyczny. Mamy sporo kremowej tekstury, wyraźnej odmianowości rieslinga (cytrusy, ale i trochę owoców tropikalnych), ziół oraz przyjemnie szczypiącej w język kwasowości. Z pewnością kandydat do wielu nader udanych połączeń gastronomicznych.
91 Riesling Późny Zbiór 2022
Producent zawsze podkreśla, że nazwa tego wina wymaga wyjaśnienia. Odnosi się bowiem do momentu zbiorów, a nie do samej zawartości cukru resztkowego (tego jest 14 g/l). Słodycz jest oczywiście wyczuwalna, ale komunikuje się z nami głównie poprzez słodkość samych owoców – przede wszystkim cytrusowych – i wyraźnie kremową strukturę. Znakomita równowaga, długi owocowy finisz (z ziołowymi akcentami). To wino już od pewnego czasu robiło duże wrażenie na rozmaitych degustacjach, a teraz – zdecydowanie zasłużony Srebrny Korek!
91 Riesling Botrytis 2022
Wśród dostępnych na rynku polskich win zdecydowanie niedoreprezentowane są te naturalnie słodkie. I choć wreszcie zaczęło ich przybywać, to i tak każde zasługuje na szczególną uwagę. Nie inaczej jest w tym przypadku. 80 proc. gron dotkniętych szlachetną pleśnią, sporo złożoności, dojrzałego jabłka, brzoskwiń, akcentów miodowych i wosku pszczelego, wreszcie imponująco długi, kremowo-cytrusowy finisz i wyważona równowaga. Na dziś i na kolejną dekadę. (But. 0,375 l)
91 Pinot Noir Klony Niemieckie 2022
Marcinowice to jedyny polski producent, który wytwarza dwa rodzaje pinot noir, dzieląc je według rosnących w winnicy dwóch różnych rodzajów klonów. Te niemieckie dają wino, które szybciej się otwiera i zyskuje na dojrzałości, jest jednak zarazem nieco bardziej chropowate. Dominują w nim aromaty wiśni wspierane przez poziomkę i jeżynę, nie brakuje tanin, są nuty dojrzewania w beczce i akcenty przypraw. Wszystko już teraz dobrze poukładane, ale przyszłość też zapowiada się imponująco.
92 Pinot Noir Klony Francuskie 2022
Podobnie jak poprzednik, także i ten pinot dojrzewał w używanych dębowych beczkach przez 7 miesięcy. Początkowo był dużo bardziej skryty, aromatycznie pozamykany. To jednak nikogo nie zaskakiwało. Dokładnie tak samo zachowywał się wcześniejszy rocznik. Teraz, po 9 miesiącach od rynkowej premiery, rodzi się na nowo. Dużo pinotowego charakteru: nuty wiśni, dojrzałej truskawki i śliwki; wino odrobinę korzenne, z bardzo eleganckim owocowym zakończeniem. Świetne dziś, ale i za dekadę.
Dostępność niektórych win u producenta jest już na wyczerpaniu. Znaleźć je jednak można w ofercie m.in. Mielżyńskiego, Brać Polskie Wina czy Dzikie Wino na Kleparzu w Krakowie.