Skip to content Skip to footer

Winowacje 2025: Wielkopolski Festiwal Wina w Poznaniu

17 i 18 maja na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich odbyły się Winowacje, czyli Wielkopolski Festiwal Wina. Oprócz wydarzeń ściśle związanych z winem miało tu miejsce sporo ciekawych imprez towarzyszących.

Tekst i zdjęcia: Maciej Nowicki

Jeszcze dekadę temu wielkopolskie winnice, które oficjalnie sprzedawały swoje wina, można było policzyć na palcach jednej ręki. Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Zgodnie z tegorocznymi statystykami (po ich komplet odsyłam do tekstu: Polskie wino 2025. Przedstawiamy statystyki i prognozy) w Wielkopolsce działa 38 zarejestrowanych winnic. Gospodarują na ponad 40 hektarach nasadzeń; kolejnych trzydzieści na razie rośnie. Wśród nich są zarówno małe rodzinne przedsięwzięcia, jak i znacznie większe projekty; największe wrażenie robi obecnie Winnica Powiercie (szczegóły w dalszej części tekstu).

Winowacje, Wielkopolski Festiwal Wina, Poznań 2025: pierwsza edycja

Prezentacja wielkopolskiego winiarstwa

Zdecydowana większość winnic w regionie należy do dynamicznie rozwijającego się Wielkopolskiego Stowarzyszenia Winiarzy. Organizacja działa zaledwie od trzech lat, a już ma na koncie kilka znaczących sukcesów, zarówno na szczeblu regionalnym, jak i ogólnopolskim. Teraz winiarze postawili przed sobą nowe zadanie. Chcą zainteresować miłośników wina – nie tylko tych z samego Poznania czy szerzej: Wielkopolski, ale też z całego kraju – winiarską historią regionu i tym, co dzieje się tu obecnie.

Małe domki w wielkiej hali

Co zaplanowali? Dwudniowe plenerowe wydarzenie pod nazwą Winowacje: Wielkopolski Festiwal Wina, które miało się odbyć na placu PeWuKa (teren Międzynarodowych Targów Poznańskich) i połączyć w jedno kilka różnorodnych aktywności. Te stricte winiarskie skupiać się miały na spotkaniach z producentami i ich winami. Zaplanowano też statyczną wystawę poświęconą historii winiarstwa w regionie i uprawianym odmianom winorośli oraz prezentującą sprzęt wykorzystywany do produkcji wina. Przewidziano także prelekcje zaproszonych ekspertów oraz rozmaite konkursy winiarskie.

Organizatorzy mieli zamiar mocno rozbudować segment aktywności, które z winem bezpośrednio nie są związane, ale pozwalają na ciekawą organizację czasu między degustacjami, mogą też zainteresować osoby towarzyszące. Chodzi tu m.in. o jogę, przyspieszony kurs tańca, zajęcia malarskie, rozgrywki szachowe czy brydżowe. Sobotę zakończyć miało silent disco – z kieliszkiem wina w dłoni lub bez niego. Tyle w teorii.

Jedna z tablic wystawy: prezentacja odmian winorośli

Impreza w plenerze? Nie tym razem

Tak się jednak złożyło, że własne plany na maj, a tym samym na majowe imprezy plenerowe, miała pogoda. Przekonali się o tym między innymi organizatorzy Winowacji. Coraz groźniejsze prognozy dotyczące warunków atmosferycznych i temperatury – bardziej marcowej niż majowej – ostatecznie wymusiły przeprowadzkę całego festiwalu pod dach jednej z hal targowych.

Z pogodą trudno dyskutować – tym większe słowa uznania należą się więc organizatorom imprezy. W ciągu zaledwie kilkunastu godzin od momentu, gdy zapadła ostateczna decyzja o zmianie lokalizacji, dokonali niełatwej operacji logistycznej. W efekcie – chyba po raz pierwszy w historii – mogliśmy oglądać domki winiarskie stojące wewnątrz znacznie większego domu, czyli w hali targowej.

O taki kieliszek walczyliśmy!

Godne pochwały były też inne elementy imprezy. Po pierwsze, festiwalowy katalog. Znaleźć można w nim było nie tylko listę win oferowanych do degustacji przez każdego z producentów, ale także ich opisy techniczne (np. sposób dojrzewania czy poziom cukru resztkowego). Być może nie są one najistotniejsze dla większości fanów wina, jednak zarówno ja sam, jak i koledzy reprezentujący branżę winiarską bardzo doceniliśmy takie przygotowanie.

Kieliszek degustacyjny Winowacji

Po drugie – festiwalowy kieliszek! W zapomnienie odszedł (na szczęście!) niesławny „pojemnik na draże” (pisałem o nim tutaj). Wielkopolskie Stowarzyszenie Winiarzy zaproponowało więcej niż dobry kieliszek degustacyjny, który stał się także elementem zestawów upominkowych. Można? Można!

W tym właśnie kieliszku próbowałem najciekawszych, a często także premierowych win, które prezentuję poniżej. Zarazem przypominam, że część wielkopolskich win została już przeze mnie opisana tutaj.


Winowacje 2025, Wielkopolski Festiwal Wina: degustacja

86 Bóbr 2024, Winnica Katarzyna

Od rocznika 2024 za styl win w Winnicy Katarzyna odpowiada poznański sommelier Jacek Kulza. Gdy degustowałem ich wina w połowie marca, były – poza jednym przypadkiem – jeszcze bardzo młode i cały czas się układały. Dziś jest już dużo lepiej. W pierwszej kolejności przedstawiam Bobra, czyli pét-nat na bazie odmian rondo i regent. Ma dobre, nieprzesadzone musowanie, sporo czerwonego owocu (przede wszystkim czerwona porzeczka i malina) oraz fajną kwasowość. To będzie dobra propozycja na czerwiec – oby wreszcie ciepły!

87 Lot Puszczyka 2023, Winnica Zielona

Winom produkowanym metodą Merreta (czyli z drugą fermentacją w butelce, ale bez usuwania osadu) czas sprzyja zdecydowanie bardziej niż pét-natom. Potwierdzają to bąble z Winnicy Zielona. Choć w sprzedaży są już od dłuższego czasu, dziś prezentują najlepszą formę w historii. Lot Puszczyka to johanniter, który umiejętnie łączy dojrzałość i soczystość zielonych jabłek (6 g cukru resztkowego) z nutami ziół i orzeźwiającym finiszem. Warto poczekać także na kolejny rocznik, którego premiera powoli się zbliża.

86 Talia Mus 2023, Winnica Tęgie Grono

Również metodą Merreta powstaje wino w Winnicy Tęgie Grono. Tutaj jednak producent postawił na souvignier gris. Wino ma bardzo czyste, ale nieco bardziej oszczędne aromaty (dominuje pigwa, jest też trochę obitego jabłka i pestek) i orzeźwiający finisz. To zdecydowanie najlepszy ze wszystkich powstających tutaj musiaków (są jeszcze dwa inne).

85 Idus 2024, Winnica Orle

Niewielki (1 ha) producent swoją ofertę opiera głównie na winach powstających z odmian hybrydowych pierwszej generacji. Wprawdzie doceniam fakt, że udało mu się okiełznać warzywne aromaty, dzięki czemu powstał Lucius 2023, całkiem udany, dojrzewający w dębowej beczce kupaż leona millota i marechala focha, ale jednak wyżej oceniam Idusa. To półwytrawny seyval blanc z 16 gramami cukru resztkowego i przyjemną kremową fakturą. Pulpa jabłkowa, dojrzała brzoskwinia i gruszka, a wszystko przy zachowaniu całkiem niezłego balansu – choć nie obraziłbym się, gdyby kwasowość była odrobinę wyższa. Jednak i bez niej wino znajdzie fanów!

87 Solaris 2023, Winnica Powiercie

Ten największy z wielkopolskich producentów już wkrótce stanie się także największą (obok Domu Charbielin) winnicą w Polsce. Do obecnych 18 ha niedługo dołączy kolejnych 25. O tym wszystkim przeczytacie na naszych łamach w oddzielnej relacji z odwiedzin w Winnicy Powiercie, ale już teraz przedstawiam ich znakomitego solarisa. Nie dość, że jest mocno wytrawny i stoi po stronie jabłkowo-pigwowych aromatów, to jeszcze w finiszu pojawia się trochę wręcz słonawych nut. Czyżby niedalekie pokłady soli w Kłodawie miały wpływ na styl tego wina? Nawet jeśli to wyłącznie efekt placebo, to z pewnością mamy do czynienia z jednym z najciekawszych aktualnie wydań solarisa w naszym kraju.

86 Rozmarzenie 2023, Winnica Niewinne Siostry

Sylvaner to szczep, który stosunkowo rzadko występuje w polskich winnicach. Jedną z największych jego parceli (prawie pół hektara) znajdziemy w Winnicy Niewinne Siostry. Na razie powstaje z niego wino, w którym odmianę tę połączono z dużo bardziej soczystym solarisem. Trzymam kciuki, by w przyszłości zagościła na rynku także w wersji solo. Na razie Rozmarzenie 2023 to trochę żółtego owocu, nieco łodygowych akcentów warzywnych i przypraw. Całość jest naprawdę intrygująca.

86 Ukojenie Duszy 2022, Winnica Lipka Wielka

Dość długo czekałem na nowe wina tego producenta. Wreszcie są! Rocznik 2022 dopiero niedawno został zabutelkowany i trafił do sprzedaży. W efekcie sięgamy od razu po dobrze ułożone wino, któremu absolutnie nie brak świeżości. Zdecydowanie najlepiej oceniam Ukojenie Duszy, czyli wytrawne połączenie johannitera i muskata odeskiego. Jak wiadomo, wsparcie aromatycznej odmiany bardzo robi dobrze johanniterowi; tak też jest i w tym przypadku. Nuty czarnego bzu są mocno zaznaczone w bukiecie, w smaku zaś stają obok cytrusów, pigwy i białej moreli. Wszystko osadzone na solidnej strukturze, ale jak wspomniałem – równowaga jest tu zachowana. Także za sprawą fajnie zaakcentowanej kwasowości.

88 Riesling 2022, Winnica Enosfera

Przez dość długi czas był to jeden z najbardziej tajemniczych producentów w Wielkopolsce. Bez strony internetowej, bez aktualnych mediów społecznościowych, nie odpowiadający na telefony. Ale te problemy na szczęście już za nami. Narzekać nie można także na wina, szczególnie te z rocznika 2022, które pojawiły się w sprzedaży stosunkowo niedawno. Największe wrażenie zrobił na mnie Riesling 2022: rasowy, pełen dojrzałych nut cytrusowych, z odrobiną moreli i wyraźnym ziołowym finiszem. Zaliczam go do czołowych rieslingów regionu, w dodatku cały czas nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

88 Cuvée 2023, Winnica Edison

Cuvée z Winnicy Edison łączy ze sobą solarisa (80 proc.) z muscarisem. Całość została solidnie podbita cukrem resztkowym. To bardzo udane wino, w mocno kremowym i owocowym stylu, dalekim jednak od przerysowania. Jest tu soczysta gruszka, brzoskwinia i marakuja, jest czarny bez, dojrzała porzeczka i muszkat. Na szczęście nie ma solarisowej goryczki, która często psuje efekt nawet w znacznie słodszych winach. Bardzo udana propozycja!


Biorąc pod uwagę tegoroczne problemy z pogodą, Wielkopolskie Stowarzyszenie Winiarzy postanowiło dokonać korekty terminu przyszłorocznej edycji. Kolejne Winowacje odbędą się w dniach 12-13 czerwca 2026 roku. Warto już teraz wpisać sobie tę datę w kalendarz!

Czy masz ukończone 18 lat?

Ta strona przeznaczona jest tylko dla osób pełnoletnich.

Wchodząc na stronę akceptujesz naszą Politykę prywatności.