fot. Alberto Caliman / Unsplash
Prosecco to jedno, a prosecco z Valdobbiadene coś zupełnie innego. Serce Valdobbiadene bije zaś w Cartizze.
Tomasz Prange-Barczyński
Trudno dziś łączyć słowa prosecco i terroir. Najpopularniejsze musiaki świata (powstaje ich ok. dwa razy więcej niż szampana) kojarzone są przede wszystkim z przyjemnym, ale zwykle bezrefleksyjnym popijaniem odświeżających bąbelków. I dobrze, bo do tego też służy wino, zwłaszcza musujące. Jednak sprowadzanie prosecco tylko do takiego wymiaru byłoby bardzo niesprawiedliwe.
W ostatnich latach producenci słynnego włoskiego musiaka zrobili wiele, by zakomunikować światu, gdzie powstają najlepsze wersje prosecco. Bo wino pod tą nazwą można robić na olbrzymim obszarze – od Triestu, na którego obrzeżach leży osada Prosecco, aż po oddaloną o blisko 200 km Padwę. Duża część winnic zajmuje płaskie, wydajne, łatwe i tanie w uprawie ziemie, z których owoce wielkie firmy przerabiają na anonimowe wina dostępne na niskich półkach sklepów wielkopowierzchniowych. Co innego na alpejskim przedgórzu, na północny zachód od Wenecji, między Conegliano, a Valdobbiadene.
Porozmawiajmy o siedlisku
To tu, na stromych, niedostępnych dla maszyn stokach rosną obsadzone glerą najlepsze winnice niewielkiej w porównaniu z DOC Prosecco, DOCG Conegliano-Valdobbiadene Prosecco Superiore. Już sam fakt wysunięcia na początek nazwy dokładnej lokalizacji niewielkiego regionu świadczy o przywiązaniu do terroir. Obie miejscowości dzieli zaledwie 30 km. W Santo Stefano, na przedmieściach Valdobbiadene, w najwyższej części słynnego cru Cartizze, 400 m n.p.m. swą siedzibę ma winiarnia Col Vetoraz. Powstała w 1838 roku za sprawą rodziny Miotto. W 1993 roku jej spadkobierca, Francesco Miotto razem ze wspólnikami, Paolo De Bortolim i Lorisem Dall’Acquą, założył firmę w jej obecnym kształcie. Swoje wina robią wyłącznie z gron z parceli znajdujących się między Valdobbiadene a nieodległym Tarzo.
Tylko zbocza
Col Vetoraz ma 10 ha własnych winnic, ale korzysta też z owoców kupowanych od 72 winogrodników pracujących na niewielkich spłachetkach ziemi w regionie. Są jednak warunki – w grę wchodzi wyłącznie glera, a uprawy muszą znajdować się na zboczach. Winnice własne i zakontraktowane prowadzone są w reżimie ekologicznym, choć firma nie stara się o certyfikat, bo przy włoskiej biurokracji nikt nie ma głowy do takich rzeczy. Na wino pozyskiwany jest tylko sok z pierwszego, bardzo delikatnego tłoczenia, tzw. primo fiore. Ciecz z kolejnego tłoczenia odsprzedawana jest hurtownikom.
Winiarze w Col Vetoraz chcieliby butelkować cuvée wyrażające cechy konkretnych siedlisk, choć przyznają, że na istniejący już projekt rive nie są jeszcze gotowi. (Część producentów z Valdobbiadene i Conegliano butelkuje już wina z pojedynczych parcel o określonych cechach, tzw. rive; oficjalny status cru ma jednak tylko liczące 107 ha wzgórze Cartizze). Stąd etykiety takie jak Coste di Levante, Coste di Ponente i Coste di Mezzodì robione z owoców pochodzących nie tyle z konkretnych siedlisk, co z wyróżniających się indywidualnymi cechami większych obszarów. Oczywiście, w katalogu jest też miejsce na samo Cartizze.
Styl win Col Vetoraz to przede wszystkim harmonia, wytrawność i mineralność. Czy to w Brucie, czy w Extra Dry czuć subtelną koronkową pienistość i piękne skalne tło. Od niedawna wina dostępne są także w Polsce.
W czasie degustacji online miałem okazję posłuchać Laury Stocco, export managerki Col Vetoraz, i zdegustować dwa wina z portfolio firmy.
90 Col Vetoraz, Valdobbiadene Prosecco Superiore, Brut 2023
Bardzo odmianowy, niemal wapienny, mineralny, ale też dość łagodny atak. Wino całkowicie wytrawne, o świetnej kwasowości, zaczepne, skalne, z lekką zieloną nutką w tle. Przyjemnie nienadmiernie pieniste i długie skalną, surową, ale zdecydowaną końcówką. (109 zł)
89 Col Vetoraz, Valdobbiadene Prosecco Superiore, Extra Dry 2023
Zdecydowanie umiarkowanie posłodzone prosecco idące falą przez usta; kremowe, gładko pieniste i bardzo odświeżające. Więcej w nim kamienia niż cukru. Przy tym świetna kwasowość i ogólna równowaga. Doskonałe na apero. (109 zł)
Wina Col Vetoraz sprowadza do Polski krakowska firma Prosecco.kr. Zdjęcia butelek: materiały producenta.