Trudno chyba o lepszy pomysł na uczczenie jubileuszu niż wino przygotowane specjalnie na taką okoliczność.
Tekst i zdjęcia: Maciej Nowicki
Rok 2024 jest dla polskiego winiarstwa wyjątkowy pod wieloma względami. Doświadczyliśmy w nim chyba wszelkich możliwych anomalii pogodowych, od kwietniowego frontu mrozowego po zaskakującą dojrzałość gron, skutkującą wyjątkowo wczesnym winobraniem.
Świętujemy też piętnastolecie pojawienia się w oficjalnej sprzedaży pierwszej butelki polskiego wina. Przypominam – było to w czerwcu 2009 roku, a do sprzedaży trafił wówczas Feniks z Winnic Jaworek.
Wreszcie: wiele polskich winnic świętuje swoje własne jubileusze. Od momentu zasadzenia pierwszych krzewów winorośli minęła dekada w Folwarku Pszczew, Winnicy Pod Winną Górą, Winnicy Jerzmanice. W przypadku Winnicy Miłosz upłynęły nawet dwie dekady!
Chyba jednak żaden producent nie obchodzi urodzin tak spektakularnie jak Winnica Turnau świętująca w tym roku dziesięć lat od pierwszych zbiorów.
Rzadka okazja
O dziesięcioleciu winnicy i związanej z nim swoistej „trasie koncertowej”, wspominałem już przy okazji nowej odsłony musującego Classique Brut. Temat pogłębił niedawno Tomasz Prange-Barczyński, analizując dziesięć wyjątkowych roczników rieslinga od Turnauów.
Do całości obrazu brak było już tylko jednego elementu. Wyjątkowego wina. Winnica Turnau postanowiła uczcić dekadę od pierwszych zbiorów winem specjalnym, które nazwano X – od rzymskiej dziesiątki. To prawdziwa gratka. Każdy, kto zna tę winiarnię, wie bowiem, że jej oferta jest bardzo stabilna, a nowe etykiety pojawiają się niezmiernie rzadko.
Wino X powstało w limitowanej ilości; kolejne jubileuszowe pojawi się dopiero przy następnej okrągłej rocznicy. Tym bardziej warto sprawdzić już dziś, co się kryje w butelce opatrzonej elegancką, minimalistyczną białą etykietą ze złotym X pośrodku.
86 X 2023, Winnica Turnau
Degustując przed laty jedno z win świętomarcińskich z Winnicy Turnau, napisałem, że jest to dobra, rodzima odpowiedź na stylistykę portugalskiego vinho verde. Przypomniałem sobie o tym, próbując w tym roku wina X. Faktycznie, jest tu kilka cech wspólnych. Ma podobną – niską – zawartość alkoholu (9,5 proc.) i utrzymane jest w półwytrawnym stylu. Jednak dobrze zaznaczona kwasowość zbliża je raczej do kierunku wytrawnego.
Brakuje właściwie jedynie delikatnej perlistości na języku, choć i bez niej X niesie więcej niż solidną dawkę orzeźwienia. Na jubileuszowe wino złożyły się trzy odmiany winorośli: riesling (dominuje w kupażu, ponad 80 proc.), hibernal i johanniter. Co ciekawe, ten ostatni fermentuje na dzikich drożdżach.
W aromatach dominują skórki jabłka i cytryny, jest też trochę gruszki i dojrzałego agrestu. Z czasem do głosu dochodzi hibernal i w winie wyraźniej pojawiają się akcenty ziołowe. Wszystko – jak to zwykle w przypadku enologa Winnicy Turnau, Franka Fausta – jest precyzyjnie poukładane i daje naprawdę dużo radości.