fot. Inka Wrońska Pozostawiając pétrusy i sassicaie na inne okazje, w trzeci czwartek listopada cieszcie się beaujolais nouveaux – młodziutkim winem, które jest po prostu fajne. Inka Wrońska Opisywana historia zdarzyła się dwa lata temu. Był listopadowy wieczór, późna jesień, na dworze zimno i deszczowo, w dodatku tuż po trzeciej zaczęło się robić ciemno. Czwartek.…
fot. Gary Walker-Jones / Unsplash Winiarski snob to człowiek, który wykorzystuje swoją wiedzę po to, żebyś ty poczuł się jak głupek. Inka Wrońska Wśród licznych pozytywnych trendów związanych z winem jest jeden mniej sympatyczny, który od paru lat niepokoi branżę – młodzi ludzie, a zatem potencjalni nowi konsumenci, poświęcają winu coraz mniej uwagi, ergo, piją…
ilustracja: Wikimedia Commons, domena publiczna (Dionizos – wyobrażenie na rzymskiej mozaice z Antiochii; II-III w.) Hasłem boga winorośli było, w wersji dwudziestowiecznej, „sex & drugs & rockʼn’roll”, czyli ten najbardziej powierzchowny, a zatem propagandowo nośny aspekt wolności i swobód obywatelskich. Tadeusz Pióro Dawno, dawno temu, za siedmioma górami i siedmioma rzekami żył chłopiec niezwykłej…
fot. Kristīne Zāle / Unsplash Turystyka o wysokim profilu, ekologiczna, skupiona na wykorzystywaniu lokalnych produktów, jest z pewnością droższa, ale przynosi większą korzyść regionowi i jego mieszkańcom. Tomasz Prange-Barczyński „Winnica do wzięcia!” – krzyczał nagłówek w brytyjskiej prasie. Kończył się XX wiek, wino z roku na rok, z dnia na dzień znaczyło dla mnie więcej…
fot. Inka Wrońska W winie cenimy jego „przyziemność”, czyli organiczny związek z ziemią, z której pochodzi. Żeby dostarczało nam rozkoszy niebiańskich i skłaniało do podniebnych wzlotów estetycznego zachwytu, musi być właśnie takie: przyziemne. Tadeusz Pióro „Przyjaciele Mickiewicza gorszyli się przyziemnością przedstawionej w narodowej epopei szlachty”. Na tym jednym zdaniu oprę dzisiejsze rozważania o ziemi, przyziemności,…
fot. Karsten Wurth / Unsplash Żyjąc w winiarskim świecie, jesteśmy zarazem ortodoksami, marzącymi o najdroższych burgundach, hermitagach i barolo, i heretykami, szukającymi własnej drogi. Marek Bieńczyk Wśród felietonów, które możecie przeczytać na Ferment Mag znajdują się dwa podobne do siebie teksty dwojga autorów. Sławomir Sochaj napisał o Majorce, Ewa Rybak o wyspie Tinos. Są…
fot. Gustavo Sánchez / Unsplash W mojej wizji nie ma czegoś takiego, jak ostatnia butelka wina albo ostatni winiarz, czy ostatni cel podróży. Tadeusz Pióro Kilka lat temu, w Warszawie, zajrzałem do renomowanego zaprzyjaźnionego składu win, ponieważ zamarzył mi się ordynarny paryski biftek frites, a ku niemu proste bordeaux po osiem franków szklanka. Dziś nikt…
fot. Brooke Campbell / Unsplash Czas w Burgundii płynie powoli, a jego podstawowymi jednostkami są nie minuty i godziny, ale lata i dekady. Sławomir Sochaj Fani filmowych bon motów nie zdają sobie zazwyczaj sprawy, że Johan Huizinga w swojej Jesieni średniowiecza pisze nie o prefiguracji Tarantinowskiej przemocy, ale o subtelnych rytuałach burgundzkiego dworu. Tak wprowadza…
fot. Javier Balseiro / Unsplash Butelka wielka przed laty będzie zawsze Proustowską magdalenką, przynoszącą smak melancholii. Wojciech Bońkowski MW Zrobiłem porządek w szufladzie. Na dnie sterty papierów zesłanych do niszczarki mignął mi wyciąg bankowy z epoki dziadocenu. W lipcu 1999 roku wraz z trójką przyjaciół wybrałem się na pionierską wyprawę do Toskanii. Lekko sfatygowanym polonezem…