fot. Maciej Nowicki
Mój pierwszy tekst dotyczący prognoz dla polskiego winiarstwa na kolejnych 12 miesięcy, został opublikowany w styczniu 2019 roku. Od tego momentu, jego coroczna publikacja stała się dla mnie ważną, ale i niezwykle przyjemną tradycją. Za każdym razem zmieniają się poszczególne akcenty. Czasami więcej wniosków dotyczy samych statystyk, czasami są to odmiany winorośli, a czasami debiuty. Tegoroczny tekst także ma swojego głównego bohatera. Zapraszam do lektury!
Maciej Nowicki
Co przyniesie 2024 rok? © Maciej Nowicki
Liczby
W 2022 roku weszła w życie nowa ustawa winiarska. Z konsekwencją jej zapisów po raz pierwszy mogliśmy po raz pierwszy zapoznać się w zeszłym roku. Z punktu widzenia statystyk, największą zmianą jest rozdzielenie rejestracji samej winnicy oraz zgłoszenia produkcji wina. Przekładając na język ludzki oznacza to rozróżnienie pomiędzy winogrodnikiem a winiarzem. Ten pierwszy, uprawiając winnicę, zarazem nie deklaruje na razie produkcji i sprzedaży wina. Zwykle oznacza to sprzedaż efektów winobrania innej winnicy. Dla drugiego końcowym efektem pracy jest zabutelkowane i gotowe do sprzedaży wino.
Informacje o obu tych grupach zbiera Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa . Nieustająco przypominam, że tylko jego dane uznajemy za oficjalne dla Polski. Niedawno w wywiadzie Pewnej Znanej Osoby przeczytałem, że mamy na rynku ponad 1000 winnic – zapewne nastąpi to w ciągu dekady, ale jeszcze nie dziś. Zgodnie z niedawno opublikowanymi informacjami, w sezonie 2023/2024 w Polsce zarejestrowanych jest 567 winiarni. Względem zeszłego roku jest to wzrost aż o 86 nowych projektów winiarskich, z czego 460 deklaruje obecnie produkcję wina i jego komercyjną sprzedaż (wzrost o 35 winiarni).
Teoretycznie więc jest to nieco mniejsza zmiana względem dwóch poprzednich lat. Wówczas było to odpowiednio 45 i 51. Wydaje się jednak, że rekordowa liczba 86 nowych rejestracji, prędzej czy później przełoży się na kolejne debiuty. Tym bardziej, że dane te KOWR cały czas aktualizuje. Z analogicznego źródła płyną też informacje o oficjalnej powierzchni nasadzeń, która aktualnie wynosi równe 850 hektarów. Oznacza to nieco mniejszy przyrost niż powszechnie się spodziewano (względem zeszłego roku przybyło 81 hektarów). Jednak i w tym przypadku wiadomo, że dane te będą jeszcze zaktualizowane.
© Enoportal
Podział regionalny
Jak zawsze ciekawych obserwacji dostarcza też podział nasadzeń w poszczególnych regionach. Liderzy od kilku lat pozostają bez zmian. Największą powierzchnię nasadzeń znajdziemy w Lubuskiem (aktualnie 145,3 hektara), na drugim miejscu znajduje się Małopolska (116,4 hektara), a podium uzupełnia Dolnośląskie (114,7 hektara). Zwracam uwagę, że różnica między dwoma ostatnimi regionami to mniej niż 2 hektary. Dystans do prowadzącej trójki zmniejszyło Lubelskie (97 hektarów, tradycyjnie większość tych nasadzeń przypada na Małopolski Przełom Wisły). Na kolejnych miejscach znajdziemy Podkarpackie (72,6 hektara), którego – wbrew przewidywaniom – nie prześcignęło jeszcze Zachodniopomorskie (69,5 hektara). Szczegóły znaleźć można na powyższej mapce przygotowanej przez EnoPortal, gdzie znaleźć można także szczegółowe informacje o strukturze nasadzeń.
Kiście johannitera © Maciej Nowicki
Odmiany
Nie tracąc więc czasu rzućmy okiem najpopularniejsze odmiany winorośli u polskich producentów. Także i tu obyło się się bez zmian. Wśród białych lideruje solaris (najwięcej znajdziemy go – co nie powinno dziwić – w Zachodniopomorskim). Za jego plecami znajdziemy rieslinga (zmniejszył dystans, najwięcej krzewów rzecz jasna w Lubuskiem) i johannitera (Dolny Śląsk). Identyczna sytuacja panuje wśród odmian czerwonych. Zmniejszyła się różnica pinot noir (wśród powierzchni nasadzeń „łeb w łeb” idzie Lubuskie i Dolny Śląsk) do liderującego regenta (Małopolska). Podium uzupełnia zaś także zwiększający powierzchnię nasadzeń cabernet cortis (również najwięcej znajdziemy go w Małopolsce).
Z „pozapodiumowych” już ciekawostek: stale przybywa nasadzeń chardonnay (Lubuskie) i gewürztraminera (Lubuskie i Dolnośląskie). Odrobinę zaczęła się poprawiaćsię pozycja pinot blanc. Wzrosła też powierzchnia nasadzeń zweigelta (najwięcej w Małopolskim Przełomie Wisły/Lubelskie). Tegoroczną sensacją może być gamay z dolnośląskiej winiarni Bergamuty (niestety po znakomitym roczniku 2019, jednoodmianowe wino z tej odmiany nie pojawiło się ponownie w ofercie Winnic Jaworek). Bardzo intrygujące są nasadzenia sylvanera w wielkopolskiej winiarni Niewinne Siostry, po raz pierwszy w Polsce. Ilość pozwoli na wyprodukowanie jednoodmianowego wina, zapewne jednak dopiero w bieżącym roku.
Rocznik 2023 powinien być udany! © Maciej Nowicki
Rocznik
Na ten moment czekali i winiarze i konsumenci. Wreszcie, po kilku latach swoistej sinusoidy, będziemy mieli drugi z rzędu, dobry rocznik w Polsce. 2023 może nie miał aż tak długiej wegetacji jak wcześniejszy (przypominam, że wtedy dawno nie widziana, „złota, polska jesień” zapewniła rekordowo ciepły październik), jednak i teraz większość winiarzy nie miała powodów do narzekań. Oczywiście są tacy, który nie podzielą tego zdania, statystyczna większość jest jednak zadowolona, podkreślając, że zbiory były ponownie nieco niższe, za to jakość owocu wyjątkowo dobra.
Powinniśmy mieć więc do czynienia z dobrze zbudowanymi winami i sporą dozą soczystego owocu. Wyzwaniem dla wielu winiarzy może być jednak dbałość o odpowiednią równowagę i zachowanie świeżości. W niektórych próbowanych już winach, brakowało mi lepszej kwasowości, a tym samym balansu. Warto także pamiętać, że dzięki wieloletnim wezwaniom, więcej niż solidna grupa producentów, wciąż nie wprowadziła do sprzedaży czerwonych win z rocznika 2022. A te zapowiadają się jako najlepsze od pięciu lat – i zdecydowanie warto na nie czekać.
Jeden z debiutantów – Winnica Preto © Maciej Nowicki
Debiuty
W zeszłym roku udanych debiutów nie brakowało. Tym najbardziej doniosłym był rzecz jasna Dom Charbielin. Ale dużo mówiło się też o śląskiej winiarni Białe Skały, lubuskiej Preto czy małopolskim Kosmosie. W sprzedaży pojawiły się także wina z kilkunastohektarowego Majątku Drzewce (Lubelskie), choć mam wrażenie, że wciąż czekamy na premierę z prawdziwego zdarzenia. Jak na wielkość i potencjał tego projektu, przynajmniej na razie mówi się o nim zaskakująco mało. Podobnie zresztą jak o tegorocznych debiutach. Z tych na razie sygnalizowanych, głośniej powinno być o największej wielkopolskiej winiarni – Powiercie (10 hektarów) czy zachodniopomorskiej – De Lewin. Nieoficjalnie można usłyszeć o kilku kolejnych dużych projektach, ale – przynajmniej na razie – więcej informacji brak.
Nie brakuje festiwali, nie brakuje odwiedzających © Maciej Nowicki
Festiwale polskiego wina
To właśnie ten punkt sygnalizowałem na wstępie. Polskie winiarstwo z roku na rok budzi coraz większe zainteresowanie, nic więc dziwnego, że poświęconych mu wydarzeń przybywa jak grzybów po deszczu. W zeszłym roku pobity został kolejny rekord. Do znanych i rozpoznawalnych festiwali jak Polskie Wina w poznańskim SPOT, Dni Wina w Jaśle, Winiarze i Przyjaciele we Wrocławiu, Święto Wina w Janowcu czy Święto Młodego Wina w Sandomierzu, nie mówiąc już rzecz jasna o Winobraniu w Zielonej Górze, dołączyły kolejne . Wśród nich m.in. Polisz Wino w Łodzi, Kazimierski Festiwal Wina w Kazimierzu Dolnym czy (rzutem na taśmę) – WinWin EnoFest w Krakowie.
Choć trudno w to uwierzyć, w tym roku ta lista… jeszcze się powiększy! Nie wszystkie daty są jeszcze potwierdzone. Kalendarz będzie aktualizowany i nie wszystkie szczegóły można jeszcze zdradzić, ale kilka nowości już znamy. Zaraz po majówce debiutanckie spotkanie z polskimi winiarzami odbędzie się w Białymstoku. Nowy cykl zagości we Wrocławiu: Flow Festiwal to projekt, w którym winiarze: Marcin Kucharski i Nestor Kościański (stojący za sukcesem ostatnich edycji Winiarzy i Przyjaciół) połączyli siły z ekipą GastroMiasto. Oba wydarzenia (z udziałem nie tylko dolnośląskich winiarzy) odbywać się będą na nadodrzańskich bulwarach.
Wreszcie dojdzie do skutku sygnalizowany jeszcze rok temu festiwal w Tarnowie: Małopolska na wakacje, którego data godna jest samej nazwy. Nowy festiwal ma też zagościć w Katowicach, jest też duża szansa na powrót polskich winiarzy do Warszawy. Zwracam też uwagę, że względem zeszłego roku zmieniają się terminy kilku imprez, a poznański SPOT ujednolica nazwy wszystkich aktywności. Polskie Korki stają się nazwą nie tylko samego konkursu, ale i 11 już edycji festiwalu oraz cyklu całorocznych degustacji z polskimi winiarzami.
Tak duża liczba wydarzeń jest o tyle dobra, że siłą rzeczy wymusza też dalszą profesjonalizację ich organizatorów. Kto nie odrobi lekcji, w kolejnych latach zapewne zniknie z poniższego zestawienia.
Daty
Targi polskich win i winnic (Poznań, 21-23 marca)
IV Festiwal Win Pomorza Zachodniego (Szczecin, 27-28 kwietnia, DATA CZEKA NA POTWIERDZENIE)
Lubuski Festiwal Otwartych Piwnic i Winnic (Zielona Góra, 1-4 maja)
Sztuka polskiego wina (Białystok, 11 maja, PREMIERA)
Białe Czerwone (Warszawa, 12 maja, POWRÓT DO KALENDARZA)
Flow Festiwal part.1 (Wrocław, 24-26 maja, PREMIERA)
Święto Wina w Janowcu (Janowiec, 24-26 maja)
Dni Otwartych Piwnic Winiarskich (Zielona Góra, 30 maja – 1 czerwca)
Polskie Korki festival vol. 11 (Poznań, 8 czerwca)
Polisz Wino… (Łódź, 15 czerwca, NOWY TERMIN)
O winie w Kotlinie (Jelenia Góra, 15-16 czerwca)
Wschód Wina (Rzeszów, 22-23 czerwca)
Jurajski Piknik Winny (Ojców, 29-30 czerwca)
Muśnięci, Festiwal Win Musujących (Krosno Odrzańskie, 6-7 lipca)
Kazimierski Festiwal Wina (Kazimierz Dolny, 12-14 lipca, NOWY TERMIN)
Małopolska na wakacje (Tarnów, 19-21 lipca, PREMIERA)
Warszawski Festiwal Polskiego Wina (Warszawa, 3 sierpnia)
Tuchovinifest (Tuchów, 3-4 sierpnia)
Flow Festiwal part. 2 (Wrocław, 23-25 sierpnia)
Dni Wina w Jaśle (Jasło, 23-25 sierpnia)
Festiwal Winnic Wygasłych Wulkanów (Zamek Grodziec, 31 sierpnia – 1 września, PREMIERA)
Winiarze i Przyjaciele finał (Wrocław, 7-8 września, NOWY TERMIN)
Winobranie w Zielonej Górze (Zielona Góra, 7-15 września)
Święto Młodego Wina (Sandomierz, 16-17 listopada)
Dobrego roku z polskim winem! © Maciej Nowicki
Jedno jest pewne. W tym roku w polskim winiarstwie będzie się działo pod każdym względem. Pozostaje mi życzyć wszystkim, by czerpali z tego faktu pełnymi garściami. Czy raczej kieliszkami.
2 Comments