Choć polskie wina można znaleźć w Anglii już od dłuższego czasu, dopiero teraz doczekały się oficjalnej prezentacji. Wszystko dzięki pierwszej edycji Polish Wine Day.
Tekst i zdjęcia: Maciej Nowicki
Polskie wina coraz częściej trafiają do kart restauracji w całej Europie (ale i poza nią). Dzieje się to w dużej mierze poprzez wsparcie rozlicznych prezentacji. Tym bardziej i mniej formalnym poświęciłem już zresztą kiedyś tekst w Fermencie. Niektóre z nich mają już charakter cykliczny, by wymienić choćby Polish Wine Festival w Brukseli, czy Polish Wine Fest w Dublinie. Ta druga impreza na początku była skierowana głównie do branży winiarskiej. Dziś (w kwietniu tego roku odbyła się po raz trzeci) zdecydowanie bliżej jej do największego festiwalu polskiego wina na obczyźnie, niezmiennie przyciągającego rzesze zainteresowanych.
Wyczekiwany kierunek
Praktycznie od samego początku podkreślano, że podobna prezentacja powinna się odbyć w Londynie. Nic w tym dziwnego. Polskie wina od wielu lat obecne są w Wielkiej Brytanii (nie tylko w Londynie). Szlaki przecierał Dom Bliskowice, dziś na Wyspach znajdziemy także winnice Turnau i Silesian. Niedawno dołączył do nich Kamil Barczentewicz.
Dużo dla popularyzacji rodzimego winiarstwa zrobił Adam Michocki, właściciel Central Wines, który importuje polskie wina do Anglii. Liczba producentów w jego portfolio zbliża się do dziesięciu (to m.in. Turnau, Niemczańska czy Hople). Cały czas brakowało jednak szerszej i nieco bardziej formalnej prezentacji. Wprawdzie w 2019 zorganizowano komentowaną degustację Let’s Taste Poland (także w Londynie), ale ograniczona była do przedstawienia samych win. Teraz udało się wreszcie zorganizować takie wydarzenie z odpowiednim rozmachem.
Solidna reprezentacja
Podziękowania należą się Ambasadorowi RP w Londynie. Profesor Piotr Wilczek, słysząc o brukselskich inicjatywach, ale i uczestnicząc w podobnych wydarzeniach w samym Londynie (w tym roku miała tam miejsce choćby prezentacja win słowackich), słusznie uznał, że nadszedł moment na przedstawienie w ten sposób także polskiego winiarstwa.
Ambasador udostępnił winiarzom wnętrza imponującego budynku Ambasady RP w tym mieście – nasza placówka dyplomatyczna mieści się tam od 1921 roku! 18 kwietnia 2024 roku Londyn odwiedziła mocna reprezentacja polskich winiarzy. Byli to: Barczentewicz, Charbielin, Jadwiga, Kosmos, L’Opera, Łukasz, Michlewicz, Mickiewicz, Moderna i Nizio Naturals. Wina ze swojej oferty prezentowało także wspominane Central Wines.
Dobre wrażenie
Wśród zaproszonych gości byli przedstawiciele korpusu dyplomatycznego, reprezentanci polskich firm prowadzących działalność na Wyspach oraz branży winiarskiej. Kluczowa wydaje się jednak obecność dziennikarzy. Polish Wine Day odwiedzili m.in. przedstawiciele portalu JancisRobinson.com, Decantera czy The Economist. Sądząc po ich zaskoczeniu rozwojem i kondycją polskiego winiarstwa, nie tylko całe wydarzenie, ale i polskie wina w ogóle doczekają się więcej niż jednej relacji.
Goście Ambasady, w większości mający po raz pierwszy do czynienia z polskim winem, nie szczędzili komplementów. Nie da się jednak ukryć, że prezentowane wina na te komplementy w pełni zasłużyły. Gros z nich pochodziło z roczników 2022 i 2023, a więc wyjątkowo dojrzałych i generalnie udanych. Reprezentowały przy okazji odmiany winorośli i style, o które możemy być spokojni.
Niektóre z prezentowanych win miałem już okazję recenzować na łamach Ferment Mag (np. Kamil Barczentewicz czy Winnica Jadwiga). Nie brakowało jednak premier, były też wina, do których powróciłem po dłuższym czasie. Oto szóstka moich faworytów:
Nizio Naturals Muscaris Pét-nat 2023
W ostatnich latach Karol Nizio przyzwyczaił nas raczej do tego, że kolejne roczniki pojawiaja się na rynku ze stosownym, pozwalającym na uzyskanie odpowiedniej dojrzałości opóźnieniem. Ta zasada nie ulega zmianie, wyjątek uczyniono dla nowego pét-nata. Uważam, że jest to ze wszech miar słuszna decyzja. Największą zaletą Muscarisa 2023 jest bowiem połączenie soczystego owocu, dobrze zaznaczonej kwasowości i cytrusowo-muszkatowego, orzeźwiającego finiszu. W sam raz na zbliżający się sezon letni!
Dom Charbielin C Muscaris 2023
Kilka tygodni temu na rynku zadebiutował drugi rocznik win z opolskiego Domu Charbielin. Wśród trójki win pojawiły się: skierowany do szerokiej publiczności półwytrawny Solaris 2023 i kolejna odsłona Souvignier Gris (2023). Największe wrażenie (i to z obu roczników) zrobiło zaś na mnie wino z tej samej odmiany, co otwierający dzisiejsze zestawienie pét-nat. Muscaris 2023 jest całkowicie wytrawny i mocno aromatyczny w bukiecie (kwiat czarnego bzu, muszkat, pokrzywa). W smaku dużo cytrusów, przeplatanych akcentami muszkatu i skórką jabłka, z wyjątkowo orzeźwiającym zakończeniem.
Winnica Kosmos Korona 2023
Różowe wino z małopolskiej Winnicy Kosmos – jednego z najgłośniejszych debiutantów zeszłego roku – już od dłuższego czasu jest u nas hitem. Potwierdziła to także degustacja w Londynie. Korona 2023 (nazwa „na cześć” pandemicznych czasów, w których zakładana była winnica) to zweigelt – soczysty, z aromatami malin, czereśni i wiśni, delikatną pieprznością i potęgą orzeźwienia. Rewelacja, o taki róż walczyliśmy!
Winnica Mickiewicz Feeling Riesling 2022
Mnie więcej przed rokiem pisałem o obiecującej przyszłości, jaką ma przed sobą Feeling Riesling 2022 z Winnicy Mickiewicz. Nie pomyliłem się. Po 12 miesiącach docenić można precyzję Maćka Mickiewicza, widoczną praktycznie w każdym elemencie tego wina. Znakomita dojrzałość owocu (jabłko, cytrusy, melon, morela) i wyczuwalna kremowa struktura; związane z nią 6 gramów cukru resztkowego świetnie równoważone jest przez cytrusową kwasowość. Jedno z najczęściej pozytywnie komentowanych win w Londynie.
Winnica Łukasz Falco Riesling 2022
Z równą przyjemnością powróciłem do rieslinga z kierunku lubuskiego. Prezentowany po raz pierwszy w czasie zeszłorocznego Winobrania w Zielonej Górze, Falco Riesling 2022 był winem boleśnie młodym, szorstkim i tanicznym. Teraz imponował owocem, zachowanym charakterem odmiany i solidną strukturą. Mocny kandydat do wielu połączeń kulinarnych! W dodatku więcej niż obiecujący potencjał dalszego dojrzewania.
Winnica Michlewicz Smok Wawelski 2022
Wyróżnienia, jakie ten dolnośląski producent zdobył w czasie konkursu winiarskiego Polskie Korki 2023 (Srebrny Korek wśród win białych wytrawnych i Brązowy Korek wśród win białych z wyższym cukrem resztkowym), praktycznie od razu wpłynęły na istotne podniesienie rozpoznawalności tej wciąż młodej winnicy. Dobrą passę kontynuuje także i to czerwone wino. Smok Wawelski 2022 to głównie pinot noir, z 15-proc. dodatkiem zweigelta i 5-proc. dornfeldera. Soczystość owocu ociera się wręcz o słodycz, wino robi też wrażenie dojrzewającego w beczce, tymczasem miało styczność jedynie ze stalowymi zbiornikami. Feeria aromatów: dojrzała truskawka, jeżyny, czerwona i czarna porzeczka, ale też trochę ziół i pieprzności. Także i tu nie powiedziano jeszcze ostatniego słowa!
Zgodnie z zapowiedziami, druga edycja Polish Wine Day odbędzie się w 2025 roku.
Do Londynu podróżowałem na zaproszenie tamtejszej Ambasady. Ferment był patronem medialnym pierwszej edycji Polish Wine Day.