fot. Martin Ray Vineyards & Winery
Trzy wina od Martin Ray Vineyards & Winery nie udają, że pochodzą skądinąd, zachowując jednocześnie klasę, elegancję i rodowód.
Tomasz Prange-Barczyński
Trudno o bardziej klasyczny model winiarni w Kalifornii niż ten prezentowany przez Martin Ray Vineyards & Winery. Firma wywodzi swe korzenie od jednego z pionierów winiarstwa w Słonecznym Stanie, Martina Raya, który działał tu w latach 1943-1972, a więc w mrocznych czasach postprohibicji. Swą działalność prowadził głównie w górach Santa Cruz, w Saratodze.
Pod koniec XX wieku niejaki Courtney Benham natknął się na 1500 skrzynek win Raya w magazynie w San Jose. Zachwycony jakością, w 1990 roku kupił markę i rozpoczął własną działalność winiarską. 13 lat później otworzył obecną winiarnię w Russian River Valley, na granicy Green Valley, w hrabstwie Sonoma. Nadal wyznaje ideologię Martina Raya, chcącego tworzyć wina oddające charakter miejsca, z którego pochodzą. Ma własną, 12-akrową parcelę pinot noir w pobliżu winiarni. Przede wszystkim jednak współpracuje na długoterminowych kontraktach z winogrodnikami w Napie, Sonomie, Santa Cruz i Monterey.
Wierność terroir nie przeszkadza mu tworzyć międzyregionalnych kupaży, jednak lojalnie informuje o tym na kontretykietach. Nie zasłania się popularnym, nośnym, ale też nieco anonimowym terminem California.
92 Martin Ray, Monterey County, Sonoma County, Chardonnay 2022
Świetnie zintegrowane, poważne, dojrzałe chardonnay z hrabstw Monterey (64 proc.) i Sonoma (36). Nawet przez moment nie męczące beczką, jest przy tym doskonale kwasowe, czyste i hedonistycznie smaczne. Wino o świeżości oceanicznej bryzy, z ładnie zarysowanym owocem i nutą odmianową, napięte, niezastąpione przy stole. (139 zł)
91 Martin Ray, Sonoma Coast, Pinot Noir 2021
Szczodry, lekko dymny, pachnący wiśniami pinot z kalifornijskiego wybrzeża. Wino czyste, o wzmagającym się z czasem owocu. Na podniebieniu lekko ziemiste, świetnie kwasowe, nieco korzenne, z umiejętnie ukrytym, choć wcale nie małym alkoholem (14,1 proc.). Struktura relatywnie lekka, ale zdecydowana. Do kaczki na różowo albo risotta z prawdziwkami będzie idealne. (149 zł)
91 Martin Ray, Napa County/Sonoma County, Cabernet Sauvignon 2020
Kupaż 54 proc. owoców z doliny Napa i 46 proc. z Sonomy, o czym precyzyjnie informuje na kontretykiecie winiarz. Rasowy kalifornijski cab pachnący gorzką czekoladą, podbity korzenną nutą beczki, ale też soczyście owocowy, z nutami jeżyn i czarnej porzeczki. Wino dość gęste, a jednocześnie świetnie zrównoważone, bez grama przesady, za to z ładną ożywczą kwasowością. Szczodre i harmonijne. Będzie dobre zarówno z bogato doprawionym wegeburgerem z soczewicy, jak i krwistym wołowym stekiem. (179 zł)
Wina Martin Ray sprowadza do Polski Wineonline. Zdjęcia butelek: Martin Ray Vineyards & Winery
