Alma Assemblage 1 to nowe wino ikonicznej winiarni Bellavista z Lombardii.
Tekst: Tomasz Prange-Barczyński, zdjęcia: Bellavista
Richard Geoffroy przez 28 lat opiekował się jako chef de cave produkcją najsłynniejszego szampana świata, Dom Pérignon. Gdy w 2023 roku gruchnęła wiadomość, że Francuz zajął się robieniem sake w Japonii, można było odnieść wrażenie, że na zasłużonej emeryturze enolog szuka całkowitej odskoczni od bąbelków. Nic bardziej mylnego. Już cztery lata temu Geoffroy podjął współpracę z Franceską Moretti, córką Vittorio Morettiego, założyciela i właściciela winiarni Bellavista, wiodącej w regionie Franciacorta.
Nie kopiujmy szampana
Pierwszą radą Geoffroy’a było odcięcie się od Szampanii. Francuz twierdzi, że lombardzka apelacja ma własne terroir i wystarczająco długą tradycję (ponad 60 lat – przyp. aut.), by nie musieć wciąż spoglądać na starszego brata. Wszystko to brzmi bardzo chwytliwie, tyle że samą ideą franciacorty było… skopiowanie szampana. Wino powstało jako idea jednego człowieka, Franco Zilianiego, młodego enologa, który po studiach we Francji, zafascynowany szampanem, namówił przedsiębiorcę Guido Berlucchiego na produkcję win musujących między Brescią a Bergamo. Pierwsza butelka Pinot di Franciacorta powstała w 1961 roku. Reszta jest historią.
Ta sama metoda, te same odmiany (przede wszystkim pinot noir i chardonnay), za to siedlisko zupełnie inne. DOCG Franciacorta leży ok. 400 km bardziej na południe, niż AOC Champagne. Na szczęście apelacja przytulona jest do alpejskiego jeziora Iseo, a winnice leżą na morenicznych wzgórzach, tworzących zwrócony ku północy amfiteatr. Zapewnia to regionowi relatywnie chłodny klimat sprzyjający produkcji win musujących. W dodatku od ciepłych wiatrów znad Równiny Padańskiej chroni Franciacortę pasmo Monte Orfano. Nie zmienia to faktu, że w apelacji panuje klimat śródziemnomorski, a miedzy winnicami rosną drzewa oliwne, rzecz w Szampanii nie do pomyślenia, nawet przy ocieplającym się klimacie. Tyle różnic obiektywnych. Sam mam wrażenie, że Geoffroy’owi chodziło raczej o to, by robiąc franciacortę wyzbyć się kompleksu szampana. Bo włoscy enolodzy, w Bellaviście i innych winiarniach, wielokrotnie udowadniali, że rasowe bąbelki nie mają dla nich tajemnic.

Bellavista: Alma Assemblage 1
Pierwsze dwa wina Bellavisty, jakie wyszły spod ręki Richarda Geoffroy’a to Extra Brut i Non Dosato nazwane Alma Assemblage 1. Oba bazują na roczniku 2021, ale wino z rezerw to, zwłaszcza w przypadku bruta, bogata mieszanka z wielu zbiorów (chardonnay z 2014, 2019 i 2020 oraz pinot noir z 2019 i 2020; w Non Dosato dodano tylko chardonnay 2019). To jednak tylko jeden z elementów układanki. Extra Brut jest asamblażem 91 dojrzewających osobno win pochodzących z 60 różnych parceli. Non Dosato – odpowiednio 54 wina z 30 parceli. Średnia wieku krzewów wynosi 27-28 lat, ale najstarsze liczą ponad cztery dekady. 32 proc. win bazowych dojrzewało w używanych, nawet 20-letnich, zupełnie neutralnych aromatycznie beczkach dębowych typu piece, nieco mniejszych, niż klasyczne 225-litrowe baryłki. Oba wina spędziły na osadzie ok. 30 miesięcy. Dosage w Extra Brucie wynosi 3,5 g/l. A jak to wszystko smakuje?
94 Bellavista, Franciacorta, Alma Assemblage 1 Extra Brut

Przenikliwy, czysty, cytrusowo-mineralny, elegancki aromat. Wino o ujmującej pienistości, idące obfitą falą drobnych bąbelków. Lekko dymne, z subtelnym akcentem brioszki, dojrzałe, wciąż jednak o niebywałej świeżości. W ataku niemal słodkie, orzechowe, w końcówce zaś fenomenalnie słone i mineralne. Złożone, wielowymiarowe, trwające na podniebieniu długie minuty. (Le Barbatelle, 199 zł)
93 Bellavista, Franciacorta, Alma Assemblage 1 Non Dosato

Bardziej skalna, minimalistyczna w aromacie, kamienna, wciąż surowa franciacorta bez grama dosage. Na podniebieniu dość oszczędna, nieco mniej pienista niż Extra Brut, ale świetnie zrównoważona. Wino smukłe, ożywcze, o doskonałej kwasowości, a przy tym znajdującej wsparcie w ładnej materii. Eleganckie, poukładane, świetnie zintegrowane. Krynicznie czyste i napięte. Długie i z co najmniej kilkuletnim potencjałem. (Le Barbatelle, 229 zł)
O tym, że musujące wina z winiarni Bellavista świetnie pasują do… pizzy, możecie przeczytać we wcześniejszym artykule Tomasza Prange-Barczyńskiego.