fot. Maciej Nowicki
Nie wszyscy są fanami solarisa. Jednak to właśnie za sprawą tej odmiany winorośli polskie winiarstwo dotarło do osób, które nigdy wcześniej nie przypuszczały, że sięgną po kieliszek rodzimego wina.
Tekst i zdjęcia win: Maciej Nowicki
Solaris uparcie przecierał sobie szlaki, gwarantując bezpieczną stylistykę. Oferował kombinację soczystego, brzoskwiniowo-gruszkowego owocu i mniejszej lub większej słodyczy, którą jedynie ci bardziej wtajemniczeni określali mianem cukru resztkowego. W ten sposób stał się nie tylko najpopularniejszą odmianą winorośli w polskich winnicach (lider wśród nasadzeń). Także wśród polskich konsumentów. Taka popularność często niesie za sobą rozmaite zagrożenia, tym największym dla solarisa okazała się banalność. Wielu producentów uprawiających ten szczep w swoich winnicach przestała silić się na jakąkolwiek oryginalność. Uparcie trzymali się „bezpiecznego”, półwytrawnego stylu. Doprowadziło to wręcz do swoistej „anonimizacji”. Finalnie wszystkie solarisy zlewają się w jedną całość, bez szans na wyróżnienie poszczególnych producentów. Na szczęście dla coraz większej liczby tych ostatnich, ta refleksja staje się jasna i dobrze pokazuje to wiosna tego roku. Oto przegląd solarisów mniej oczywistych.
Winnica Turnau Solaris 2023
Dla niektórych obecność Turnaua w tym zestawieniu może być zaskoczeniem. Będzie to jednak znak, że dawno nie sięgali po solarisa z tej winiarni. Na przestrzeni lat stawał się winem coraz mocniej stojącym po wytrawnej stronie mocy. Nie inaczej jest w jego najnowszej odsłonie. Aromatyczny, brzoskwiniowo-gruszkowy bukiet; w smaku wyczuwa się już jednak dużo więcej żółtego jabłka, melona, skórki grejpfruta i pestkowych akcentów. Wszystko wieńczy dobrze zaznaczona i nieprzesadzona cytrusowa kwasowość. Balans poszczególnych części składowych jak zawsze imponujący!
Winnica Darłowo Solaris 2023
Jest jednak więcej zachodniopomorskich winiarzy, którzy zdecydowali się na solarisa o wytrawnym charakterze. W kolejnym roczniku jest on też jednym ze znaków rozpoznawczych Winnicy Darłowo. To jednak z najbardziej wysuniętych na północ, polskich winnic – leży zaledwie kilka kilometrów od brzegu Morza Bałtyckiego. Powstające tu wina mają delikatny, słonawy sznyt (słyną też z wysokiej zawartości jodu). Taki jest też Solaris 2023. Niezbyt aromatyczny, stojący mocniej po stronie jabłka i pigwy, leciutki w swojej strukturze, z orzeźwiającym, właśnie delikatnie słonawym finiszem. W sam raz na weekend, nie tylko nad morzem!
Winnica Pod Jabłonią Solaris Oaked 2022
Solaris to odmiana, która, dojrzewając w dębowych beczkach, może dać naprawdę ciekawe rezultaty. Wiedzą o tym właściciele kujawsko-pomorskiej Winnicy Pod Jabłonią (okolice Bydgoszczy). Ich Solaris Oaked 2022 był w zeszłym roku najczęściej nagradzanym winem. W nowych beczkach z dębu francuskiego (zresztą od renomowanego producenta Seguin Moreau) spędził 4 miesiące . Ma więcej niż solidną budowę, ale i świetnie zintegrowane 14,5 proc. alkoholu. Do tego sporo kremowej tekstury, dojrzałego owocu (morela, brzoskwinia, jabłko) i lekko pikantnego zakończenia. Wydaje się, że czas pobytu w beczce mógłby być nawet dłuższy, ale producent ewidentnie wie co robi. Czekam na kolejne odsłony!
Winnica Białe Skały Solaris M 2022
Niechętnie sięgający po solarisa fani polskiego wina, jako jeden z powodów takiej niechęci podają „mdły” charakter tej odmiany. Przy dodatkowej słodyczy czy braku dbałości winiarza o odpowiedni balans, jest to argument trudny do obalenia. Dlatego kolejnym z dobrych pomysłów jest dodatek innego szczepu, który może mieć zbawienny wpływ na odbiór całości. Z tym zadaniem świetnie poradziła sobie Monika Stępień, enolożka odpowiadająca za wina w śląskiej Winnicy Białe Skały. W półwytrawnym Solarisie M 2022 ta pojedyncza literka oznacza muscarisa – inną z popularnych odmian u polskich winiarzy. Jej cechami charakterystycznymi są nuty czarnego bzu i muszkatu, aromatycznie zbliżona jest do takich odmian jak muscat czy gewurztraminer, a w wytrawnej wersji daje dodatkowo sporo świeżości. I tak właśnie zachowała się w tym przypadku, umiejętnie równoważąc bardziej soczyste aromaty solarisa.
Winnica Zodiak Bliźnięta Reserva Solaris 2022
Próby wyprodukowania z solarisa wina pomarańczowego, a wiec macerowanego na skórkach, w dotychczasowej historii polskiego winiarstwa częściej kończyły się katastrofą niż sukcesem. Maceracja wyzwala zaskakujące więc pokłady goryczki, której często towarzyszy obezwładniająca wręcz tanina, wszystko razem sprawia, że od takiego wina trzymają się z dala solidarnie wszyscy. Jednym z niewielu naprawdę udanych przykładów, będących kombinacją siedliska i dojrzewania w dębowych beczkach są Bliźnięta Reserva Solaris 2022 z Winnicy Zodik (Zachodniopomorskie, okolice Drawska Pomorskiego). 30 dni maceracji w połączeniu z 11 miesiącami spędzonymi w beczkach wcześniej wykorzystywanych do dojrzewania pinot noir, dało zdumiewające rezultaty. Wino pełne jest aromatów herbacianych, ziołowych i suszonych (te ostatnie przywodzą wręcz na myśl te w kompocie z suszu), podbitych odrobiną wanilii z rzeczonej beczki i pikatnych akcentów. Bez goryczki, bez taniny, bez problemów. Czyli można!