Skip to content Skip to footer

Smaki Karkonoszy: kulinarno-winiarska wyprawa w Sudety Zachodnie

Karkonosze od dawna przyciągają turystów malowniczymi krajobrazami i wspaniałymi zabytkami. Nie każdy jednak wie, że region ten można zwiedzać także szlakiem dobrej kuchni i… wina.

Tekst i zdjęcie główne: Inka Wrońska

Śnieżka, Szrenica, Śnieżne Kotły, Wodospad Kamieńczyka, Krucze Skały. Miasteczka z klimatem, od Karpacza, przez Świeradów, po Kowary, nie mówiąc już o malowniczej „bramie Karkonoszy”, czyli Jeleniej Górze. Zabytki, wśród nich Zamek Bolków, Pałac Schaffgotschów w Cieplicach, Zamek Czocha. W Karkonoszach nie sposób się nudzić. Zwłaszcza że jest tu jeszcze mnóstwo dodatkowych i czasami kompletnie nieoczywistych atrakcji, od huty szkła Julia, przez park miniatur w Kowarach, aż po ogród japoński Siruwia. W dodatku Karkonosze to też bardzo ciekawy kierunek kulinarno-winiarski.

Współczesne smaki Karkonoszy

Podczas niedawnego pobytu w Karpaczu skupiłam się na poznawaniu miejscowej kuchni. Przewodnikiem po kulinarnych atrakcjach regionu był Andrzej Sawka, szef kuchni restauracji Polanka w Karpaczu (w hotelu Mövenpick Resort & Spa).

– Dla mnie kuchnia karkonoska opiera się bardziej na lokalnych produktach, mniej na konkretnych potrawach – tłumaczył. – Te tereny były zasiedlane po wojnie przez ludzi pochodzących z wielu różnych kultur. Dlatego dziś mamy tu do czynienia z mieszanką wpływów kresowych, niemieckich, czeskich, austriackich – w karkonoskiej kuchni wyraźnie widać historię ziem, które przez wieki przechodziły z rąk do rąk. Daje to kucharzowi spore pole manewru, zwłaszcza, że pracujemy na lokalnych produktach bardzo wysokiej jakości. Toteż ja staram się odczytywać smaki Karkonoszy nie tyle poprzez same dania i przepisy, ile właśnie poprzez miejscowy produkt.

Tradycja odczytana na nowo

Szef kuchni przyznał jednak, że region ma kilka tradycyjnych dań, których warto szukać w miejscowych restauracjach. Jednym z nich jest zapożyczone od Czechów kyselo, podobna do żurku zupa na kwasie chlebowym, z ziemniakami i grzybami. Można też pytać o sikorki karkonoskie – placki ziemniaczane z dodatkiem dużej ilości majeranku, serwowane z kwaśną śmietaną. Nawiązaniem do dolnośląskiej tradycji jest również lokalna zupa rakowa (tak samo jak kyselo, także i ta zupa jest w menu restauracji Polanka). – Tradycję można interpretować dosłownie, ale można się nią też inspirować. W ten sposób do naszej karty trafiło inne danie z rakami, które od razu stało się hitem wśród naszych gości – czarne pierogi (ciasto barwione sepią) z rakowym farszem – mówi Sawka.

Wiele miejscowych potraw oraz obszerną historię karkonoskiej kuchni opisuje wydana przez Ad Rem książka Kuchnia Ducha Gór (autorzy: Piotr Gryszel, Emil Mendyk Emil, Przemysław Wiater). – Wydaje mi się jednak – mówi Sawka – że trudno byłoby sprowadzić kuchnię Karkonoszy wyłącznie do regionalnych przepisów, zwłaszcza że każda rodzina ma swoje własne tradycje, wszystko zależy od tego, skąd są jej korzenie. Dlatego kucharze, wśród nich ja, starają się znaleźć wypadkową tych smaków i przepisów – i w ten sposób opowiadać o lokalności. Moim zdaniem w ten sposób powstaje współczesna kuchnia Karkonoszy.

Smaki Karkonoszy – dobre adresy

Przewodnikiem po ciekawych miejscach i produktach, których warto szukać w Karkonoszach, jest Andrzej Sawka z restauracji Polanka w Karpaczu.

Andrzej Sawka /fot. Mövenpick Resort & Spa

Siedlisko Pstrąga w Mysłakowicach. Najwyższej jakości świeże ryby plus możliwość wypożyczenia wędki i skorzystania z łowiska. Na miejscu atrakcje dla dzieci – Skoczlandia i Park Mega Ryb.

Sery Łomnickie z ekologicznego gospodarstwa Kozia Łąka Bożeny i Daniela Sokołowskich. W 2010 r. ich Ser Kozi Łomnicki został wpisany na listę produktów tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa. Gospodarstwo wytwarza także sery owcze i krowie oraz inne przetwory mleczne. Państwo Sokołowscy robią również sery na wzór włoskich, ale z polskiego mleka. Wśród krowich jest np. gorgonzola, parmezan czy caciocavallo, z owczych – pecorino. Fajne są też świeże serki z sezonowymi dodatkami, np. z czosnkiem niedźwiedzim. Cały proces powstawania i dojrzewania sera można podejrzeć w Łomnickiej Hali Mlecznej (ul. Karkonoska 113B, Łomnica). Tam też można zakupić wiele innych regionalnych przysmaków, wziąć udział w degustacji sera, czy skosztować lodów na bazie koziego mleka.

Miód z Pasiek Doliny Bobru z karkonoskich i izerskich łąk i lasów. – Sam jestem fanem rzepakowego, ale oferta jest szersza, od miodów akacjowych przez lipowe i gryczane, aż po spadź iglastą – mówi Andrzej Sawka. Trzeba pamiętać, że nie wszystkie rodzaje miodu są w sprzedaży przez cały rok; dostępność można sprawdzić na stronie pasieki.

Zielony Wulkan, dwuhektarowe gospodarstwo, zagroda edukacyjna w Rzeszówku w Krainie Wygasłych Wulkanów. Tu powinien zajrzeć każdy, kto interesuje się ziołami. Właściciele podpowiadają, jak używać ich nie tylko w kuchni, ale także w kosmetyce i medycynie. Zielony Wulkan organizuje kreatywne warsztaty dla dzieci i dorosłych, podczas których można zarówno nauczyć się gotowania z wykorzystaniem dzikich roślin, jak i wytwarzania mydła z ziołowymi dodatkami czy tworzenia olejków zapachowych.

Kamienna Góra, miejscowość, w której wyrabia się twaróg sudecki wpisany w 2013 roku na listę produktów tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Kamienna Góra położona jest ok. 30 km od Karpacza. – Ulubionym deserem gości w restauracji Polanka jest sernik, który robimy właśnie z kamiennogórskiego sera – mówi Sawka.

Region słynie też z jagnięciny izerskiej, mięsa owiec wypasanych na czystych łąkach w okolicach Chaty Izerskiej. Niestety, jak twierdzi szef kuchni Polanki, dość trudno ją dostać, produkcja jest niewielka.

Do niedawna w regionie można było także kupić jedną z najbardziej cenionych przypraw świata: szafran. W tej chwili zakup szafranu izerskiego nie jest możliwy, choć warto uzbroić się w cierpliwość. Właściciel jest w trakcie odbudowy plantacji i być może w niedalekiej przyszłości szafran izerski znowu będzie wspaniałą pamiątką z urlopu w Karkonoszach.

Karkonosze: gdzie na wino?

O polecenie adresów najciekawszych winiarni regionu poprosiłam Macieja Nowickiego, który niedawno pisał na naszych łamach o subregionach Dolnego Śląska.

Winnica Silesian

Znajdziecie ją w odległości mniej więcej 80 km na wschód od Karpacza. Winnica Silesian została założona w 2016 roku przez rodzinę Mazurków. Winiarnia mieści się w zabytkowej stajni XVII-wiecznego przypałacowego gospodarstwa, a na degustację i zwiedzanie należy umówić się mailowo. Winnica Silesian regularnie organizuje rozmaite plenerowe imprezy i pikniki – warto sprawdzać jej stronę i media społecznościowe. Choć na miejscu nie ma miejsc noclegowych, zatrzymać się można ledwie kilometr dalej: w Hotelu Biały Las, będącym częścią szerszego kompleksu, znajdują się też stadniny, a nawet restauracja z widokiem na ujeżdżalnię. W pobliżu winnicy jest przystanek kolejowy – bez problemu dojedziecie tu pociągiem z Wrocławia!

Winnica Agat

Mieści się ok. 40 km od Karpacza. Winnica Agat to zarazem gospodarstwo agroturystyczne w Sokołowcu, również położone w Krainie Wygasłych Wulkanów na Pogórzu Kaczawskim. Winnicę założono właśnie na stoku jednego z wygasłych wulkanów, na wysokości 320-330 m n.p.m. Gospodarstwo oferuje noclegi – to 14 komfortowo urządzonych pokoi z łazienkami. Można umówić się na zwiedzanie winnicy połączone z degustacją wina. Producenta warto też odwiedzić w czasie jednej z edycji weekendowego cyklu Żar Wino. W winnicy gotują wówczas zaproszeni kucharze, a impreza organizowana jest na zmianę z Winnicą Moderna (szczegóły w mediach społecznościowych).

Winnica Jerzmanice

Winnicę Jerzmanice (50 km od Karpacza) znajdziecie w miejscowości o tej samej nazwie, w Dolinie Kaczawy, całkiem niedaleko Złotoryi. Prowadzi ją Michał Kmita wraz z partnerką Anią Kłos. Winnica jest prowadzona biodynamicznie, przy minimalnej interwencji i już dziś stanowi punkt obowiązkowy odwiedzin dla fanów win naturalnych. W gospodarstwie są też zwierzęta: kury i kaczki oraz owce. Na szczycie parceli znajduje się czteroosobowy domek gościnny z przepięknym widokiem na winnicę. Jest też domowe spa z sauną fińską, brzozową balią z hydro- i aeromasażem oraz basenem do morsowania. Warto skusić się na śniadanie przygotowywane przez gospodarzy!

Winnica Kindler

Położona w Uniejowicach, w Krainie Wygasłych Wulkanów, mniej więcej 60 km od Karpacza. Winnica Kindler powstała w 2012 roku i jest przedsięwzięciem rodzinnym. Liczy ponad 2 ha, a na parceli posadzono winorośl szlachetną: chardonnay, pinot noir, pinot blanc i rieslinga. Jest też johanniter i solaris. Producent zaprasza do odwiedzin i degustacji, jednak na wizytę należy umówić się z wyprzedzeniem. Na miejscu nie ma wprawdzie noclegów, ale w pobliżu znajdziecie kilka gospodarstw agroturystycznych. Ledwie 20 kilometrów dalej – opisywaną już wyżej Winnicę Agat. Jak już tu będziecie, koniecznie odwiedźcie pobliski średniowieczny Zamek Grodziec – może uda się trafić na turniej rycerski albo degustację wina?

Winnica Aries

Wędrując po Krainie Wygasłych Wulkanów na Pogórzu Kaczawskim możecie odwiedzić najmłodszego z producentów znajdujących się w tej okolicy. Winnicę Aries znajdziecie 55 km na północ od Karpacza, w kierunku Legnicy, w miejscowości Leszczyna. Także i ten producent korzysta z położenia na glebach powulkanicznych. Od początku też produkuje swoje wina w sposób maksymalnie naturalny. Na razie dominują białe i czerwonego kupaże, ale warto zwrócić uwagę na wytrawnego solarisa. Także i tutaj można się umówić (z wyprzedzeniem) na zwiedzanie winnicy i degustację win. Najbliższe noclegi zaledwie kilometr dalej – w gospodarstwie agroturystycznym Zielona Dolina.

Winnice w Krainie Wygasłych Wulkanów (od niedawna producenci zrzeszeni są w stowarzyszeniu Wokół Wulkanu) mieszczą się w dość blisko siebie. Przy odpowiednim rozplanowaniu czasu zdołamy je odwiedzić w czasie jednego weekendu!

Czy masz ukończone 18 lat?

Ta strona przeznaczona jest tylko dla osób pełnoletnich.

Wchodząc na stronę akceptujesz naszą Politykę prywatności.

E-mail
Password
Confirm Password