Skip to content Skip to footer

Raport: Brunello di Montalcino 2020

fot. Consorzio Brunello di Montalcino

Smukłe, eleganckie, harmonijne, o znakomitej strukturze i co najważniejsze: zdecydowanie lżejsze, niż to bywało w przeszłości. Wina z DOCG Brunello di Montalcino z rocznika, który właśnie wchodzi na rynek.
Tomasz Prange-Barczyński

Kiedy w połowie października zeszłego roku znajomy winoman udostępnił w mediach społecznościowych raport Jamesa Sucklinga dotyczący brunello di montalcino z rocznika 2020 z adnotacją: żadnej setki! skomentowałem – jest nadzieja! Suckling to wprawdzie nie dawny Parker, ale też lubi szafować punktami wobec win, nazwijmy to oględnie, szczodrych.

Brak stupunktowych ocen dla brunello z rocznika, który w 2025 roku trafił na sklepowe półki, wydał mi się więc zapowiedzią kontynuacji tendencji obserwowanej w Montalcino od kilku ładnych lat. Ów trend to tłoczenie win subtelniejszych, nie tak skoncentrowanych, ekstraktywnych, alkoholowych i tanicznych, jak to drzewiej bywało. Miesiąc po publikacji raportu Sucklinga sam znalazłem się w stolicy słynnego toskańczyka na dorocznej imprezie Benvenuto Brunello. Zdegustowałem grubo ponad setkę „dwudziestek”. Z niekłamaną przyjemnością.

Owoc i elegancja

Trzeba sprawiedliwie oddać Sucklingowi, że mimo iż „setek” rzeczywiście nie dał, rocznikiem 2020 się zachwycił i uznał go za znakomity. Docenił świeżość win, ich lżejszą wagę, owocowość i harmonię. Trudno się z nim nie zgodzić.

Tym bardziej, że 2020 był rocznikiem gorącym i suchym. Dawniej powstawały w podobnych latach wina o wybujałym alkoholu i taninach, które, bywało, raniły podniebienie (2017). Nic takiego w dwudziestym nie występuje. Wina rzadko przekraczają 14 procent alkoholu. Taniny są gładkie i dojrzałe. I to mimo że wielu producentów zdecydowało się na dość wczesny zbiór, właśnie po to by zachować świeżość. Z mojej czołowej trójki La Magia i La Togata to wina smukłe, pełne nut leśnych owoców, jagód, jeżyn, o zdecydowanej strukturze, ale jednocześnie szepczące, subtelne, niemal burgundzkie w stylu. Salvioni jest ciut bardziej esencjonalny, ale nadal genialnie zrównoważony i przede wszystkim elegancki. Większość ocenionych w moim raporcie win prezentuje ten właśnie, nieco „odchudzony”, ale jednocześnie strukturalny styl.

2020 ma co najmniej kilkunastoletni potencjał, choć wiele win już dziś w zestawieniu z odpowiednimi potrawami nadaje się do picia.  

Brunello di Montalcino 2020
95 punktów

Salvioni (La Cerbaiola), La Magia, La Togata (Jacopus)

fot. Tomasz Prange-Barczyński
94 punkty

Canalicchio di Sopra (Vigna La Casaccia), Casanova di Neri (Tenuta Nuova), Castiglion del Bosco (Campo del Drago), Corte Pavone (Poggio Molino al Vento), Corte Pavone (Fiore del Vento), La Rasina (Persante), Leprata, Poggio di Sotto, Tenute Silvio Nardi (Poggio Doria), Vigna Poggio Salvi, Collemattoni, Donatella Cinelli Colombini (Prime Donne), Giodo, La Gerla, La Togata (Togata dei Togati), Mastrojanni (Vigna Loreto), Pietroso, Terre Nere

93 punkty

Argiano, Camigliano (Paesaggio Inatteso), Canalicchio di Sopra (Vigna Montosoli), Caprili, Casanuova delle Cerbaie, Castello Romitorio (Filo di Seta), Cava d’Onice (Colombaio), Donatella Cinelli Colombini, La Fornace, La Rasina, La Poderina, La Togata, La Casaccia di Franceschi, Le Chiuse, Lisini, Mocali (Vigna delle Raunate), Poggio Antico (Vigna I Poggi), Talenti, Tenute Silvio Nardi (Manachiara), Ucceliera, Val di Suga (Vigna del Lago), Val di Suga (Poggio al Granchio), Vigna Poggio Salvi (Pomona)

Wyczekana rezerwa

2019, podobnie jak 2020, jest uznawany w Montalcino za rocznik pięciogwiazdkowy, czyli znakomity. Tyle że w powszechnej opinii dziewiętnastka ociera się właściwie o wielkość. Wina są z pewnością bardziej esencjonalne, o obfitszej materii, wciąż jednak harmonijne, zrównoważone doskonałą kwasowością, z wypolerowanym garbnikiem i sutym owocem. 

Sezon był dość suchy, choć deszcze w połowie sierpnia i września, jeszcze przed winobraniem, zdecydowanie pomogły roślinom. Kwiecień i maj były chłodne, potem zrobiło się ciepło, ale w połowie lipca termometry pokazywały przez chwilę zaledwie 15°C. Co ważne, przez całe lato temperatura nie przekroczyła 34°C. Winiarze z Montalcino zebrali ostatecznie owoce nie tylko w optymalnej dojrzałości, ale i w dużej ilości. Rocznik marzeń? Z pewnością, zwłaszcza że w ostatniej dekadzie nawet jeśli jakość gron bywała wyśmienita, z wielkością zbioru bywało krucho.

Riservy dojrzewają w piwnicach producentów 12 miesięcy dłużej niż „zwykłe” brunello. Oficjalnie mogą trafić na rynek 1 stycznia, w szóstym roku po zbiorach. W obu przypadkach minimalny czas, jaki wino musi spędzić w beczkach, wynosi jednak te same dwa lata. Za to najkrótszy okres leżakowania riservy w butelce to sześć, a nie cztery miesiące.

W czasach współczesnych nie oczekujcie jednak po winach z tej kategorii beczkowych potworów. Po pierwsze, lwia część producentów z Montalcino dojrzewa wino w neutralnych aromatycznie dużych beczkach ze slawońskiego dębu. Po drugie, bardzo często ów dodatkowy rok w piwnicach wina spędzają już w butelkach. W przypadku brunello z dobrego rocznika to z pewnością popłaca. Oczywiście, w przypadku riservy dochodzi jeszcze selekcja winnic, parceli i samych owoców. Tak czy owak – 2019 dał riservy wspaniałe i długowieczne.

Brunello di Montalcino Riserva 2019
96 punktów

Biondi Santi*

95 punktów

Col d’Orcia (Vigna Nastagio)*, Poggio di Sotto, Talenti (Pian di Conte)

94 punkty

Casanuova delle Cerbaie (Vigna Montosoli), Corte Pavone (Vigna Poggio Molino al Vento), La Gerla (Riserva Gli Angeli), Mocali (Vigna Mocali), Renieri, Tenute Silvio Nardi, Castello Romitorio, Castiglion del Bosco (Millecento 1100), Collemattoni (Vigna Fontelontano), Donatella Cinelli Colombini, Gianni Brunelli – Le Chiuse di Sotto, Mastrojanni (Vigna Schiena d’Asino), Poggio Antico, Tenuta di Buon Tempo (Oliveto p. 56)

* DOCG Brunello di Montalcino

Każdy rocznik brunello ma swój projektowany przez artystów kafel umieszczany na ścianie Palazzo Comunale w Montalcino / fot. Consorzio Brunello di Montalcino

Powiew świeżości

Od początku prywatnych i zawodowych kontaktów z winami z Montalcino miałem słabość do tamtejszego rosso. Robione, podobnie jak brunello, z czystego sangiovese, starzone, w zależności od kaprysu producenta, co najmniej 10 miesięcy, ale czasem dwa, a nawet trzy lata przed wejściem na rynek, jest winem z jednej strony świeżym i soczyście owocowym, z drugiej – solidnym, strukturalnym, będącym dobrą ekspresją lokalnego terroir.

Dla mnie to przede wszystkim świetna alternatywa dla brunello na miejscu, w Toskanii, gdzie większość win z tej apelacji jest w restauracjach albo za młoda do picia, albo, jeśli już odpowiednio dostała, naprawdę droga. Tymczasem rosso di montalcino smakuje także jako osesek i do klasycznej włoskiej kuchni sprawdza się znakomicie. Niektóre „poważniejsze” interpretacje rosso dadzą radę nawet krwistej fiorentinie. Za to ceny pozostają wciąż relatywnie umiarkowane.

Zdegustowawszy w listopadzie zeszłego roku kilkadziesiąt rosso di montalcino, głównie z roczników 2022 i 2023, utwierdziłem się w przekonaniu, że większość producentów traktuje to wino bardzo poważnie. Jak zresztą pisałem latem zeszłego roku, rynek chce rosso więcej i więcej. Doprowadziło to do bezprecedensowej decyzji o znaczącym powiększeniu granic DOC, jednak bez zgody na sadzenie nowych winnic. De facto winiarze zdecydowali się po prostu podnieść status kilkuset hektarów okolicznych istniejących już winnic. I dobrze, bo jesienna próba wypadła znakomicie.

Oto moi faworyci.

Rosso di Montalcino 2021/2022/2023
92 punkty

Biondi Santi 2021

91 punktów

Ucceliera 2023, Cappane Ricci Tenimenti Ricci 2023

90 punktów

Argiano 2023, Col d’Orcia 2022, Col d’Orcia (Vigna Banditella) 2022, Collemattoni 2022, Corte Pavone 2022, La Gerla 2022, Casisano 2022, Casanova di Neri 2022, Canalicchio di Sopra 2022, Capanna 2022, Tenuta Buon Tempo 2022, Tassi 2020, Talenti 2023, Franco Pacenti 2022, Mocali 2023

fot. Tomasz Prange-Barczyński

Czy masz ukończone 18 lat?

Ta strona przeznaczona jest tylko dla osób pełnoletnich.

Wchodząc na stronę akceptujesz naszą Politykę prywatności.