Skip to content Skip to footer

Bodegas LAN, Rioja: o winie, które wciąż robi wrażenie

Jak często wracacie do win, od których zaczęła się wasza winiarska przygoda? Mnie przytrafiło się to niedawno, gdy degustowałem crianzę i reservę z Bodegas LAN.

Maciej Nowicki. fot. Shaury/Wikipedia CC (na zdjęciu Winnice w Briñas w regionie Rioja)

Pierwszym świadomie spróbowanym przeze mnie jakościowym winem była Reserva 1998 z Bodegas LAN. Tej butelki nie kupiłem sam, w 2003 roku poczęstował mnie kolega. Nie wiedziałem wówczas nic na temat win z regionu Rioja, nie miałem pojęcia o odmianie tempranillo, nie znałem producenta wymienionego na etykiecie, a pijąc, nie myślałem o roczniku (notabene znakomitym).

Ale chciałem się tego wszystkiego dowiedzieć. I tak ruszyłem w winiarską podróż, która trwa już dwadzieścia dwa lata.

Liczby, które wiele znaczą

Regionu Rioja winomanom przedstawiać nie trzeba; powstające tam wina mają wierne grono fanów także i w naszym kraju. Dziś w tej części Hiszpanii działa 751 producentów (w tym 586, którzy butelkują swoje wina) gospodarujących na nieco ponad 66 tysiącach hektarów nasadzeń.

Bodegas LAN zajmuje z tego 72 hektary (tyle ma ich własna parcela, Viña Lanciano, ale producent od samego początku wykorzystuje też grona kupowane od winogrodników). Winiarnia powstała w 1972 roku. Swoją produkcję opiera przede wszystkim na szczepie tempranillo, a w ostatnich latach mocno stawia na wina z pojedynczych parceli. Od 15 lat jest własnością dużego gracza w branży winiarskiej – portugalskiej grupy Sogrape. Jeszcze dłużej – od ponad 20 lat – wina z Bodegas LAN znajdują się w ofercie Roberta Mielżyńskiego. Kilka dni temu, w ramach nowego projektu Fermentu (o którym dowiecie się za jakiś czas), po wielu latach ponownie zakupiłem dwie butelki od tego producenta, by spróbować aktualnie dostępnych w Polsce roczników.


Bodegas LAN: degustacja

86 Crianza 2021

fot. Maciej Nowicki

Dla win z tej kategorii minimalny czas dojrzewania przed wypuszczeniem do sprzedaży to 24 miesiące. Połowę tego okresu wino musi spędzić w dębowych beczkach; w tym przypadku trwało to nieco dłużej (14 miesięcy). Tempranillo jedynie w 5 proc. zostało tu uzupełnione przez garnachę i mazuelo. Bukiet jest bardzo powidłowy, a wyczuwalny alkohol sprawia, że ociera się wręcz o nuty nalewkowe. W smaku z kolei wciąż nie brak wyraźnej taninowej goryczki, która wpływa na odbiór pozostałych aromatów – czerwonych i czarnych owoców (także w powidłowym wydaniu). Kiedy wino pooddychało dłużej, aromaty lepiej się zintegrowały, niestety, wystający alkohol pozostał. Na wciąż wysoką ocenę wpływa fakt, że czuć tu spory potencjał dalszego dojrzewania.

92 Reserva 2018

fot. Maciej Nowicki

Ewentualne zastrzeżenia wobec pierwszego z win z nawiązką wynagrodziła mi Reserva 2018. Owoce przeznaczone na nią pochodzą z Rioja Alta i Rioja Alavesa, a średni wiek krzewów to mniej więcej 25 lat. Wina tej kategorii mogą trafić na rynek najwcześniej trzy lata po zbiorach (z czego minimum rok trwa dojrzewanie w beczkach). Jednak także i w tym przypadku producent się nie śpieszył.

Reserva, która dojrzewała w beczkach 20 miesięcy i drugie tyle w butelkach, dziś jest winem znakomitym. Zachwyca soczystym owocem świetnej jakości – są tu wiśnie, czereśnie i owoce leśne podbite nutami wanilii, kokosa i korzennych przypraw – oraz doskonałą równowagą. W dodatku wino ma też zdumiewająco wyraźną kwasowość oraz długi wiśniowy finisz. Jeśli wziąć pod uwagę, że jego cena nie przekracza 100 zł, to naprawdę duża frajda. W ofercie Mielżyńskiego można też znaleźć butelki magnum.

Źródło win: zakup własny autora

Czy masz ukończone 18 lat?

Ta strona przeznaczona jest tylko dla osób pełnoletnich.

Wchodząc na stronę akceptujesz naszą Politykę prywatności.

E-mail
Password
Confirm Password