Grzegorz Runowski z lubuskiej Winnicy Marcinowice jest jak na razie jedynymi winiarzem w Polsce, który produkuje i posiada w ofercie dwa różne pinot noir’y, różniące się doborem odpowiednich klonów. Ten z klonów niemieckich jest bardziej soczysty i zwykle szybciej oferuje pełnię możliwości, Klonom francuskim trzeba zaś po prostu dać trochę czasu. I wtedy na pewno się odwdzięczy. Podobnie jak drugi z pinotów dojrzewał w używanych dębowych beczkach przez 7 miesięcy, ale różnice zaczynają się ujawnia dopiero teraz. Początkowo był dużo bardziej skryty, aromatycznie pozamykany. To jednak nikogo nie zaskakiwało. Dokładnie tak samo zachowywał się wcześniejszy rocznik. Teraz, po 9 miesiącach od rynkowej premiery, rodzi się na nowo. Dużo pinotowego charakteru: nuty wiśni, dojrzałej truskawki i śliwki; wino odrobinę korzenne, z bardzo eleganckim owocowym zakończeniem. Świetne dziś, ale i za dekadę.