fot. Marcin Brzózka
Niewiele polskich wine barów może pochwalić się tak wyjątkową lokalizacją. Jeszcze mniej – takimi urodzinowymi winami!
Maciej Nowicki
Przez wiele lat Kraków był mekką dla fanów wine barów. Ostatni czas to jednak głównie złe wiadomości – lista kolejnych kończących działalność lokali wydłuża się. Nie ma już z nami klimatycznych Luster czy Chabrów z Poligonu, ostatnio zaś swoje zamknięcie ogłosił cieszący się dużą popularnością Bałtyk.Bar. Na szczęście jest miejsce, które nie tylko trzyma się dobrze, ale i całkiem niedawno, latem tego roku, obchodziło swoje czwarte urodziny (najlepsze życzenia!) To Dzikie Wino Wine Bar.
W dzikie wino zaplątani
Napisać, że to lokalizacja o spektakularnym charakterze, to nie napisać nic. Główny bohater dzisiejszego tekstu mieści się w słynnym Pałacu Pod Baranami przy Rynku Głównym. Obeznani w temacie nie będą mieli żadnych wątpliwości – sąsiaduje z kultową Piwnicą pod Baranami i niemniej popularnym kinem studyjnym. Nazwa samego lokalu także jest nieprzypadkowa, nawiązuje bowiem do słynnego utworu W dzikie wino zaplątani Marka Grechuty, jednego z najbardziej znanych artystów występujących w Piwnicy Pod Baranami. Sam wine bar to pomysł Patrycji Krauze i jej męża, którzy już wcześniej mieli na koncie kilka niemniej efektownych pomysłów, by wspomnieć chociażby cocktail bar tuż przy molo w Sopocie.
Znajdujące się w pałacowych podwojach Dzikie Wino oferuje gościom kilkanaście miejsc siedzących, jednak ta liczba zdecydowanie zwiększa się w sezonie letnim, kiedy dołączają do niej te na dziedzińcu pałacu. Kieliszek wina w ciepły wakacyjny wieczór, na leżaku rozłożonym tuż przy szumiącej fontannie, to, moim zdaniem, jedno z najlepszych, winiarsko-hedonistycznych wspomnień.
W karcie wine baru znajdziemy około 200 różnych win, zarówno klasycznych, jak i niskointerwencyjnych; nie brakuje także destylatów. Przede wszystkim jednak znajdziemy tu więcej niż solidną ofertę polskich win i mimo że jeszcze większą posiada młodszy brat tego miejsca – czyli Dzikie Wino na Kleparzu – to także i tutaj na wybór nie można narzekać.
Winobranie w Winnicy Amonit
Nic więc dziwnego, że do świętowania przypadających w lipcu czwartych urodzin wybrano także rodzime wina. I to zdecydowanie nieprzypadkowe. Tak naprawdę obchody rozpoczęły się jeszcze… jesienią zeszłego roku. Ekipa Dzikiego Wina uczestniczyła wtedy w winobraniu w małopolskiej Winnicy Amonit. To producent, z którym wine bar współpracuje od samego początku, zresztą przedsięwzięcie Joanny Spałek-Niemiec i Marcina Niemca, także jest jubilatem. W tym roku stuknęło mu 15 lat od zasadzenia pierwszych krzewów.
Pod koniec września 2023, Patrycja Krauze wraz z zespołem zebrała kilka odmian winorośli na dwa różne wina, by w czerwcu tego roku powrócić do Amonitu raz jeszcze na dokonanie wieńczącego cały proces dzieła – butelkowania. Oba wina otrzymały specjalne etykiety, za których koncepcją graficzną stoi Paulina Suchińska (Studio Widok), a za ilustracjami – Joanna Rusinek. Oto one!
86 Królowa Przedmieścia 2023, Winnica Amonit
Skoro jubileusz, to zaczynam, rzecz jasna, od wina musującego. Dodam od razu, że swoją nazwę zawdzięcza najbardziej znanemu krakowskiemu wodewilowi autorstwa Konstantego Krumłowskiego. Współczesna Królowa Przedmieścia powstała metodą Merreta i jest połączeniem cabernet cortis i regenta. Bardzo udanym połączeniem! Dobre długie musowanie i solidna dawka soczystych owoców: czerwonej porzeczki, czereśni i wiśni. W orzeźwiającym finiszu pojawia się też trochę charakterystycznych nut hibiskusa, które świetnie współgrają z dobrze zaznaczoną kwasowością.
86 Jaśniepan 2023, Winnica Amonit
Równie udaną propozycją jest Jaśniepan, którego nazwa w żartobliwy sposób przywołuje dawne określenie mężczyzny należącego do wyższych sfer społecznych. Dziś byłby to raczej subtelny dżentelmen czy, jak tłumaczą sami autorzy wina, ktoś „elegancki, a na luzie”. Bo takie jest też samo wino – eleganckie i bez stylistycznych szaleństw. To dojrzewający kilka miesięcy na osadzie johanniter, który potwierdza, że małopolska winnica Amonit pozostaje w czołówce najlepszych producentów wykorzystujących tę odmianę winorośli. Aromatycznie jest połączeniem klasycznych w tym przypadku nut moreli, dojrzałego jabłka i cytrusów z akcentami limonkowymi i wyczuwalną mineralnością. Z czasem w kieliszku pojawia się więcej nut ziołowych i wapiennych, całość zachowuje świetny balans i ma więcej niż obiecujący potencjał dalszego dojrzewania.
Oba wina dostępne są wyłącznie w Dzikim Winie w Krakowie (zarówno w konsumpcji na miejscu, jak i w sprzedaży na wynos), a ich ilość jest ograniczona. Zainteresowani nie powinni więc zwlekać.