fot. Tomasz Prange-Barczyński W czasach, gdy każde wino musujące nazywano w Polsce szampanem, panowało nad Wisłą aprioryczne założenie, że najlepsze czerwone wina świata pochodzą znad Żyrondy. Dziś przekonanie o wielkości Bordeaux mają tylko nieliczni, jeszcze mniej winomanów – mam wrażenie – sięga po wina z Akwitanii. A szkoda, bo co klasyka, to klasyka. Tomasz Prange-Barczyński…