fot. Maximilian Hofer / Unsplash W świecie winomanów istnieje wyrafinowana obelga: nazywamy kogoś label drinkerem, pijaczem etykiet. Wojciech Bońkowski MW Nie piłem nigdy Pétrusa. Jakoś nie było okazji, no a portfel też się nie przyłączał (3–6 tys. euro za flaszkę, w zależności od rocznika). O Pétrusie wiem tyle co w książkach, a zwłaszcza pamiętam…