fot. Gustavo Sánchez / Unsplash W mojej wizji nie ma czegoś takiego, jak ostatnia butelka wina albo ostatni winiarz, czy ostatni cel podróży. Tadeusz Pióro Kilka lat temu, w Warszawie, zajrzałem do renomowanego zaprzyjaźnionego składu win, ponieważ zamarzył mi się ordynarny paryski biftek frites, a ku niemu proste bordeaux po osiem franków szklanka. Dziś nikt…
fot. Tomasz Prange-Barczyński W czasach, gdy każde wino musujące nazywano w Polsce szampanem, panowało nad Wisłą aprioryczne założenie, że najlepsze czerwone wina świata pochodzą znad Żyrondy. Dziś przekonanie o wielkości Bordeaux mają tylko nieliczni, jeszcze mniej winomanów – mam wrażenie – sięga po wina z Akwitanii. A szkoda, bo co klasyka, to klasyka. Tomasz Prange-Barczyński…
Gęsta, jedwabista faktura, hiperdojrzały owoc, harmonia, elegancja, ale i niewątpliwa tężyzna i obfitość. Zmiana stylistyczna w Bordeaux stała się faktem. Wiele win z tamtejszych prestiżowych apelacji smakuje luksusowo (bez „jakby”), choć zdecydowanie inaczej, niż w czasach, gdy zaczynałem sięgać po żyrondzkie mieszanki cabernetów i merlotów trzy dekady temu. Tekst i zdjęcia: Tomasz Prange-Barczyński Degustacja wchodzącego…