Skip to content Skip to footer

Włochy, Campi Flegrei DOC: Wino na wulkanie

fot. mat. prasowe organizatora

Niepozorna dziura w ziemi. Wokół skały, parę krzaków, stara szopa. Całość odgrodzona, więc przypatruję jej się, mrużąc oczy krótkowidza, z kilkudziesięciu metrów. Gdy zmrużę je solidnie, dostrzegam wydobywające się z dziury i pęknięć w skałach smużki dymu. I to ma być najgroźniejszy wulkan w Europie? Potencjalne źródło zagłady cywilizacji? Bez jaj!  A jednak. Dziki, nieobliczalny, choć na pozór zupełnie niespektakularny. Superwulkan Campi Flegrei pod moimi stopami, a na jego zboczach winorośl. 
Kuba Janicki

Gdy pojawia się zaproszenie na winiarski wyjazd, starannie sprawdzam co, kto, gdzie i jak. Tym razem chodziło o jubileusz 25-lecia Cantine Astroni. To wiodący producent z niewielkiej apelacji Campi Flegrei DOC, powołanej do życia w 1994 roku.

Zabudowania i parcela Tenuta Camaldoli należąca do Cantine Astroni / fot. mat. prasowe

– Ale super! – pomyślałem. – Jak uwielbiam Kampanię, tak tu jeszcze nie byłem! Niechże się dowiem czegoś więcej o tym całym Campi Flegrei! Po czym niebacznie wpisałem co trzeba w wyszukiwarkę i…

Nagłówki grozy

Nieważne, jakie wyniki wyskoczyły mi wtedy. Mimo całej swoje grozy, bledną wobec doniesień, które pojawiły się całkiem niedawno, pod koniec maja 2024 r.

Panika we Włoszech. Silne wstrząsy oznaką budzenia się superwulkanu.

rzeszow.eska.pl

Erupcja superwulkanu skrywającego się pod włoskimi Polami Flegrejskimi jest coraz bardziej prawdopodobna – ostrzega nowe badanie. Gdyby do niej doszło, skutki byłyby katastrofalne.

national-geographic.pl

Naukowcy podkreślają, że 30 tysięcy lat temu eksplozja Campi Flegrei przyczyniła się do zagłady człowieka neandertalskiego. Dlatego istnieje obawa, że kolejny raz Pola Flegrejskie mogą zagrozić cywilizacji.

planeta.pl

Wydawać by się mogło, że nie czas rozwodzić się nad winnicami, gdy zapłonąć może Europa. A jednak nie sądzę, by winiarze z okolic Pozzuoli się z tym zgodzili. Choć już kilka miesięcy temu powietrze wypełniały siarczane miazmaty, a ziemia trzęsła się i dosłownie wypiętrzała pod nogami, nasi gospodarze podchodzili do tego ze stoickim spokojem i wisielczym humorem właściwym ludziom, którzy z widmem zagrożenia żyć muszą na co dzień. Wszak pochylanie się nad winnymi krzewami pozwala choć na chwilę odwrócić uwagę od ciemniejącego nieba. Zwłaszcza że jest się nad czym pochylać.

Pozzuoli, miasto w centrum kaldery wulkanu Campi Flegrei / fot. mat. prasowe

Burbon i krater

Ramy apelacji Campi Flegrei wyznacza z jednej strony terroir, łączące wulkaniczne gleby z wpływami morskimi, z drugiej zaś – dobór odmian. Z niebywałego bogactwa ponad 100 rdzennych gatunków Kampanii, w rejonie Pól Flegrejskich uprawia się przede wszystkim prefilokseryczne, sadzone bez amerykańskich podkładek falanghinę i piedirosso. W zależności od konkretnego wina ich minimalna zawartość wynosić musi od 50 do 90 proc. i to one współdecydują o charakterze tutejszych win.

Istniejąca od 1999 roku Cantine Astroni, istotny producent apelacji, pozyskuje grona z czterech parcel o łącznym obszarze około 11 hektarów. Najbardziej niezwykła jest ta, której przedsięwzięcie zawdzięcza nazwę i w pobliżu której ulokowane są zabudowania winiarni. Astroni to szeroki i płaski krater jednego z wulkanów, współtworzących flegrejski superwulkan. Jego bogate w endemiczną roślinność wnętrze stanowiło kiedyś prywatne tereny łowieckie Karola III Burbona. Dzisiaj jest wartym odwiedzenia rezerwatem przyrody WWF – tymczasem winnice Astroni porastają zewnętrzne stoki wulkanu.

Synergia falanghiny

To tutaj rodzi się wino Colle Imperatrice, którego pionowa degustacja, obejmująca dziesięć roczników, pozwalała zrozumieć nie tylko styl, ale też potencjał stuprocentowej flegrejskiej falaghiny. Od soczystego, jabłkowo-gruszkowego, podbitego jodem i szczyptą morskiej soli najmłodszego 2022, przez kremowe, balsamiczne 2021, wulkaniczno-siarkowy 2020 i 2018, po wspaniały, długi i elegancki 2016 czy słoneczny, otwarty i przystępny rocznik 2014.

Nie sposób nie dojść do wniosku, że w przypadku tej odmiany mamy w Campi Flegrei do czynienia z efektem synergii w stanie czystym. Do przyrodzonej jej solidnej budowy i owocowo-ziołowo-mineralnych nut wulkaniczne gleby i morski klimat wnoszą kolejne warstwy złożoności. W rezultacie dają wina fascynujące i osobne, nawet na tle innych, modnych obecnie wulkanicznych bieli.

Chtoniczność piedirosso

Nie mniej urzekające – choć z innych powodów – jest tutejsze piedirosso. I znów pionowa degustacja etykiety Colle Rotondella, tym razem z parceli Camaldoli, przyniosła nieoczywiste wnioski. Piedirosso ze swej natury daje wina lekkie, niezbyt taniczne, o perfumowanym, różano-fiołkowym profilu. W przypadku młodych etykiet z Camaldoli pojawiają się dodatkowo akcenty geranium i hibiskusa. Czyni to z nich niebywale pijalne i atrakcyjne wina do picia solo czy np. do pizzy, a przy tym wystarczająco zniuansowane, by miały coś do zaoferowania bardziej wymagającym degustatorom.

Starsze roczniki udowodniły zaś, że opatulone we flegrejskie terroir – choć może mniej wyczuwalne w samym winie – piedirosso także potrafi dojrzewać szlachetnie. Rocznik 2020 zachwycał maraską i marcepanem, 2019 mocniejszą, elegancką taniną, a 2015 i 2014, mocno już ewoluowane, tchnieniem chtonicznym, ziemistym, skontrapunktowanym suszonymi na słońcu pomidorami.

Z ognia i wody są te flegrejskie wina: napięta, poważna falanghina i frywolne, zapraszające piedirosso. Warto je poznać. I jeszcze jestem chyba winny jedną informację. W Cantine Astroni, mimo że podczas mocnych trzęsień ziemi sporo było strachu, to – na szczęście – na samym strachu się skończyło. Ludzie i winnice są cali i zdrowi.    

Podróżowałem do Campi Flegrei na zaproszenie organizatorów. Wina Cantine Astroni dostępne są w Polsce w ofercie Vini e Affini.

Czy masz ukończone 18 lat?

Ta strona przeznaczona jest tylko dla osób pełnoletnich.

Wchodząc na stronę akceptujesz naszą Politykę prywatności.