fot. Brooke Campbell / Unsplash
Czas w Burgundii płynie powoli, a jego podstawowymi jednostkami są nie minuty i godziny, ale lata i dekady.
Sławomir Sochaj
Fani filmowych bon motów nie zdają sobie zazwyczaj sprawy, że Johan Huizinga w swojej Jesieni średniowiecza pisze nie o prefiguracji Tarantinowskiej przemocy, ale o subtelnych rytuałach burgundzkiego dworu. Tak wprowadza…
