Skip to content Skip to footer

Naturalne wina z Winnicy Marcus: tegoroczne hity

Winnica Marcus już od dawna ma liczne grono wiernych fanów. Ten producent z Lubuskiego robił wina naturalne na długo przedtem, zanim w Polsce stało się to modne.

Maciej Nowicki

Winnica Marcus, założona w 2009 roku, od roku 2018 robi już wina stuprocentowo naturalne. Winiarnia mieści się w Sterkowie, niecałe 30 km od Zielonej Góry, a prowadzona jest przez Marka Bandiaka i jego partnerkę, Joannę Cykowską. Powierzchnia nasadzeń zwiększała się stopniowo; obecnie wynosi ponad 2,5 hektara. Większość obejmuje tzw. nową parcelę położoną na wysokości 158 m n.p.m. Wśród uprawianych odmian przez dość długi czas dominowały hybrydy, m.in. hibernal, dornfelder i regent. Z czasem pojawiła się także winorośl szlachetna: riesling i pinot noir. Najmłodszy w zestawieniu jest posadzony dwa lata temu sauvignon blanc.

Joanna Cykowska i Marek Bandiak / fot. Małgorzata Opala

Cierpliwość nagrodzona

Marek Bandiak przyznaje, że początkowo styl produkowanych przez niego win doceniali wyłącznie fani gatunku. Jednak gdy w Polsce nastąpił boom na wina naturalne, popularność Winnicy Marcus gwałtownie wzrosła. Jeszcze większy skok odnotowano, gdy w ofercie pojawiły się pét-naty (i to od razu w rekordowej liczbie). Następny – w czerwcu tego roku, kiedy wina z Winnicy Marcus rozbiły pulę nagród w czasie konkursu Polskie Korki 2025 (kategoria: Wina musujące produkowane innymi metodami niż klasyczna), zdobywając zarówno Złoty jak i Srebrny Korek; trzecie wino trafiło do ścisłego finału.

Winnica Marcus: główna parcela / fot. Maciej Nowicki

Zdecydowanie warto zwrócić uwagę również na powstające w Winnicy Marcus wina spokojne. Przynajmniej od trzech roczników zasłużone laury zbiera wino różowe, doceniany jest także pinot noir powstający bez jakiegokolwiek kontaktu z dębem. Bandiak specjalizuje się też w winach macerowanych na skórkach. Jego Hibe są dowodem, że dla zdolnego winiarza nawet trudny hibernal nie stanowi problemu. Warto tylko pamiętać, że „pomarańczki” z Winnicy Marcus największe wrażenie robią po kilku latach. Przykładem tego może być degustowany w czasie Winobrania rocznik 2015: wino było niezwykle soczyste, a większość degustatorów obstawiała rocznik przynajmniej o cztery lata młodszy.

Win z Winnicy Marcus można spróbować w kilku wine barach z winami naturalnymi w Polsce, m.in. w Barze Rascal w Warszawie. Sama winiarnia otwiera swoje podwoje wyłącznie w czasie zorganizowanych imprez, najczęściej w czasie Winobrania i Dni Otwartych Piwnic Winiarskich. O ile to możliwe, warto się tam wówczas udać, bo to jedna z najpiękniejszych winiarskich miejscówek w Polsce. Imponująca sala degustacyjna, taras ze stolikami wykonanymi ze starych kół żarnowych (to właśnie one znajdują się w logo i na etykietach win spokojnych), piec do pizzy i wędzarnia zbudowane przez samego właściciela – to wszystko znajduje się w otoczeniu wspaniałego ogrodu i mniejszej winnicy (tej, która powstała jako pierwsza).


Winnica Marcus: degustacja win

89 Pét-Nat White 2024

Hibernal, który jest koronnym dowodem na to, że Bandiak ma wspaniałą rękę do tego szczepu. 48 godzin maceracji, czyściutkie aromaty, nuty jabłka, moreli i odrobiny gruszki, do tego ziołowe-pestkowe akcenty i złapana w punkt kwasowość. Dziś u szczytu formy.

90 Pét-Nat Rosé 2024

Różowy pét-nat z Winnicy Marcus powstał z rzadko wykorzystywanej w tym celu odmiany, jaką jest donfelder. Zgadza się tutaj wszystko, począwszy od naturalistycznego sznytu, poprzez soczysty owoc czereśni, jeżyny i innych owoców leśnych, po pełny czerwonej porzeczki orzeźwiający finisz. Złoty Korek zdecydowanie zasłużony!

89 Pét-Nat Orange 2024

Nie zawodzi także wersja macerowana przez 14 dni na skórkach. To ponownie hibernal i znowu bardzo dobry, a zarazem umiejętnie wyważony. Stoi zdecydowanie po wytrawnej stronie, ale nie atakuje garbnikiem ani goryczką. Jest w nim za to sporo suszonego owocu i ziół oraz całkiem solidna struktura. Wydaje się też, że to jeden z tych pét-natów, który ma w sobie spory potencjał dalszego dojrzewania.

88 Pét-Nat Rouge 2024

Najwięcej struktury znajdziemy w czerwieni. Stoją za nią dwie odmiany winorośli: dornfelder i regent, które mocno wpłynęły też na styl samego wina. Jest intensywne w kolorze, z wyraźnymi nutami jeżyny, czarnej porzeczki i wiśni oraz odrobiną przypraw. Zarazem jednak z niską taniną i kwasowością, co sprawia, że całość jest bardzo przystępna w odbiorze. Dla tych, którzy cenią sobie wytrawne lambrusco,  z pewnością propozycja warta spróbowania.

86 Cuvée 2024

Sekcję win spokojnych rozpoczyna nowość w ofercie. To Cuvée 2024, które powstało z połączenia hibernala i rieslinga. Kiedy próbowałem go po raz pierwszy w czerwcu, było jeszcze mocno pozamykane aromatycznie, jednak kwartał później prezentuje już zupełnie inny styl. Dominuje tu dojrzałe jabłko i biała porzeczka, jest też trochę pochodzących od rieslinga akcentów cytrusowych. Czuć dojrzałość rocznika, co przekłada się także na niezbyt wysoką kwasowość, jednak dzięki dobrej równowadze nie jest to specjalne wyczuwalne.

88 Rosé 2024

„Materiał źródłowy” jest tu identyczny jak w przypadku pét-nata. To wino jest równie smaczne jak jego musujący odpowiednik. Nie brakuje w nim soczystego owocu (czereśnia, jeżyna, owoce leśne) i kwaśniejszej czerwonej porzeczki w zakończeniu. Oby jak najwięcej takich polskich win różowych!

87 Hibe 2023

Tu dla odmiany mamy do czynienia ze spokojnym odpowiednikiem musującej „pomarańczki”. To hibernal macerowany na skórkach przez dwa tygodnie. Marek Bandiak nigdy nie był fanem wypuszczania Hibe na rynek wcześniej niż po 2-3 latach, uznając, że dopiero wtedy wino prezentuje odpowiednią dojrzałość – podany we wstępie przykład rocznika 2015 jest tego doskonałym potwierdzeniem. Jednak z uwagi na fakt, że wina zaczęły się błyskawicznie wyprzedawać, w ostatnich dwóch rocznikach pojawiła się konieczność przyspieszenia premier. Tym samym opisywane przeze mnie wino dopiero za jakiś czas pokaże pełnię swoich możliwości. Jednak już teraz robi wrażenie dość soczystym owocem (najwięcej tu moreli i gruszki), odrobiną skórki pomarańczy i przypraw. Nie ma wyraźnej taniny ani goryczki, co sprawia, że jest jak najbardziej odpowiednie dla początkujących fanów maceracji. Dla wszystkich rada: jeśli tylko możecie, uzbrójcie się w cierpliwość. Tę butelkę warto otworzyć za rok.

87 P Not 2023

Zestawienie może zakończyć tylko jedno wino. Jego nazwa raczej nie pozostawia wątpliwości z jakiej odmiany winorośli powstało. Dodam więc jedynie, że to jeden z niewielu już pinot noir na rynku, który dojrzewa wyłącznie w stalowych zbiornikach, bez jakiegokolwiek kontaktu z dębem. Jego poprzednik z rocznika 2022 był chwalony za intensywne nuty wiśni i czereśni, tym razem akcenty rozkładają się mocniej po stronie jeżyny i czerwonej porzeczki. Ma też poważniejszy styl i budowę, z wyraźniejszym ziołowym zakończeniem. I jak to w przypadku pinotów – jest ledwie na początku swojej drogi.

Czy masz ukończone 18 lat?

Ta strona przeznaczona jest tylko dla osób pełnoletnich.

Wchodząc na stronę akceptujesz naszą Politykę prywatności.

E-mail
Password
Confirm Password